Jeszcze do niedawna Michał Figurski widywany był tylko na wózku inwalidzkim. Dziennikarz z niewładną lewą częścią ciała miał problem z poruszaniem się. Ale dzięki intensywnej rehabilitacji zrobił krok do przodu. Dziś porusza się o własnych siłach.
- Wózek to już historia - zapewnia w rozmowie z "Super Expressem". I nie kłamie. Ostatnio dziennikarz widziany był w jednym z warszawskich sklepów muzycznych, w którym oglądał gramofony. Po sklepie poruszał się samodzielnie, wspierając się jedynie na kuli.
- Towarzyszyła mu kobieta, która jedynie pomagała mu przy otwieraniu drzwi. Asekurowała go również, żeby przypadkiem nie potknął się na chodniku. W sklepie spędzili około 20 minut, po czym Michał wsiadł za kierownicę samochodu i odjechał - mówi nasz informator.
Widać, że Figurski ma się zdecydowanie lepiej. Szczególnie że z werwą wrócił do pracy. Od miesiąca nagrywa program "WidziMiSię", pisze również książkę o swojej chorobie, a dokładnie o tym, jak niebezpieczne może być zaniedbanie cukrzycy.
Zobacz: Karolina Korwin Piotrowska krytykuje Przybysz o wyznanie o aborcji: "Czasem trzeba myśleć"