Michał Bajor w rozmowie z Moniką Jaruzelską wyznał, że najbardziej boi się bólu. Aktor nie ukrywa, że ma bardzo niski próg wytrzymałości na ból. - Może to jest histeria jakaś artystyczna - tłumaczy ze śmiechem Bajor.
- Samo cierpienie, mam na myśli cierpienie długotrwałe, napatrzyłem się na to przy patrzeniu na odchodzenie moich już wiekowych przyjaciół czy rodziców. Może nie aż takie cierpienie, jak pewnego rodzaju niemożność - związana z wiekiem, czy związana w przypadku mojej mamy z Alzheimerem, demencją. No, ale życie, życie i odchodzenie. Bardzo mi się podoba powiedzenie mojego menadżera Janusza Kulika, który od tylu lat jest wobec mnie bardzo lojalną osobą i bardzo mi bliską, która prowadzi to moje życie artystyczne i prywatne. On mówi, że w sumie nie boi się tak śmierci, bo jednak jedzie się tym pociągiem, który ma ten ostatni przystanek. Jak się w ten sposób o tym myśli, to jest łatwiej. Po prostu jest ostatni przystanek i się wysiada - skwitował Michał Bajor.
Aktor przyznaje, że myśl o przemijaniu wywołuje u niego skojarzenie o domu opieki w Skolimowie. Przypomnijmy, że Super Express emituje serial "Gwiazdy w Skolimowie" pokazujący, jak wygląda życie pensjonariuszy.
- Skolimów, piękne miejsce, gdzie mieszkają starsi artyści, choć w tej chwili już nie tylko artyści, bo dom został otwarty na osoby z zewnątrz, nie wiem, czy to dobrze, ale nie ja o tym decyduje. Przeróżne tam były osoby, również mi bliskie. Bardzo chętnie je odwiedzam. Z mieszkającą tam Zofią Kucówną jesteśmy bardzo blisko. (...) Patrząc na Zosię ona jest tam tak zadowolona, tak uśmiechnięta - mówi Michał Bajor i przyznaje, że sam rozważa zamieszkanie w Domu Artysty Weterana. - To takie piękne miejsce, piękny ogród, ludzie się znają, uśmiechają.
Zobaczcie całą rozmowę Michała Bajora i Moniki Jaruzelskiej.
Dlaczego warto za życia zaplanować WŁASNY POGRZEB?
Posłuchaj rozmowy, która przełamuje tabu o umieraniu!
Listen on Spreaker.