Rzekomy wypadek z udziałem Michała z Top Model 4 wydarzył się w środę w Warszawie. Chłopak podobno został potrącony przez samochód na ulicy Baśniowej, a do tragedii miało dojść przed południem. Co więcej, Bazyra miał być tak poturbowany i połamany, że o udziale w finale programu nie było mowy. Uczestnik Top Model miał mieć ciężkie obrażenia i wylądował w szpitalu. Na szczęście to tylko plotki, a Michał jest cały i zdrowy. Informację o wypadku podał serwis tvn-program.pl.
Jednak pogłoska została szybko zdementowana. Produkcja programu podała, że nic podobnego się nie wydarzyło, a chłopak jest gotowy do finału: „Jesteśmy w stałym kontakcie z Michałem Baryzą, który bierze udział w przygotowaniach do finału. Informacja o wypadku to jakiś niewybredny żart. Z Michałem jest wszystko w porządku i już nie może doczekać się poniedziałku” czytamy na stronie topmodel.tvn.pl. Uff, to dobrze. Ale takie żarty, to raczej nikogo nie śmieszą!
Zobacz: Top Model 4 FINAŁ: Kto poprowadzi wielki finał Top Model?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail