O tym, że nie będzie gospodarzem programu, Olszański dowiedział się w poniedziałek. - Program jest apolityczny i stąd wydawało mi się, że jeszcze przez jakiś czas będę prowadzącym. Przyznam, że jestem zaskoczony, że to poszło tak z grubej rury. Myślałem, ze to będzie proces, że będziemy prowadzili program na zmianę. Biorę jednak to na klatę. Nie mam powodów, by wpadać w stany przygnębienia. Zawsze uważałem, ze bycie wiernym swoim wartościom i robienie tego, co człowiek uważa za słuszne i sensowne jest najistotniejsze. Skoro nie będę tego robił w publicznych mediach, to będę to robił gdzieś indziej - opowiada nam.
Przeczytaj więcej: Kolejne zmiany w TVP. Po 21-latach odchodzi wielki gwiazdor stacji
W rozmowie z nami Michał Olszański opowiedział o kulisach rozstania z Telewizją Polską. - Widocznie w telewizji nastał czas zmian. Postrzegany jestem jako człowiek nie z tego układu, ponieważ trudno mi powiedzieć, żeby to były przesłanki merytoryczne. Przemysław Wenerski przekazał mi informację, mówiąc, że mi ją przekazuje, czyli, że była to decyzja osób z wyższych szczebli. Powiedział, że już nie będę prowadził tego programu i tyle. Postrzegam to jako wotum nieufności wobec mnie jako dziennikarza, a jaka będzie reakcja ze strony widzów to mogę się tylko domyślać. Można przytoczyć argument, że oglądalność spadła, ale to wynikało z innych czynników według mnie - przeniesieniem do Jedynki, przysłonięciem serialem medycznym - dodaje.
Co dalej z karierą dziennikarza? Gdzie teraz będzie pracował? - Tego jeszcze nie wiem. Stać mnie na spokój, jestem na emeryturze, mam ustabilizowaną sytuację rodzinną, finansową, nie mam żadnych kredytów na głowie - uspokaja.
Zobacz: Olszański wyjawia "Super Expressowi" dlaczego ujawnił rodzinną tajemnicę. Chodzi o syna