"Cyrk przeniósł się do telewizji, bo takie cuda jak baba z brodą, cielę z dwoma ogonami i tym podobne kiedyś można było oglądać tylko tam" - napisał w Internecie znany aktor. - Europa straciła resztki zdrowego rozsądku i wybrała, co wybrała - dodał Pazura.
Gwiazdor ma receptę, co zrobić, aby Polska wygrała za rok konkurs. Najchętniej wysłałby na festiwal tancerza i choreografa Michała Piróga.
Przeczytaj też: Jarosław Kaczyński KRYTYKUJE zwycięstwo Conchity Wurst! "Źle się dzieje w Europie"
- Proponuję warkocze pod pachami. Ładnie wyglądają i naturalnie chłodzą w tańcu - rozkręca się Pazura. - Eurowizja to show. Najlepiej to czuje w naszym kraju czołowy tancerz gej, celebryta Michał Piróg. Wydał przecież swoją pierwszą grubą książkę. Myślę, że śpiewać też potrafi. Przecież to takie naturalne... - szydzi aktor.
Michał jednak studzi zapał Pazury. - Śpiewać nie potrafię. Ale rozumiem, że starsi ludzie mają swoje poglądy na świat i trochę inaczej go widzą. Jednak rodzice mnie uczyli, że starszych trzeba szanować, więc bardzo szanuję pana Pazurę. Spokojnej starości mu życzę. Nie powinien zajmować się już takimi rzeczami - komentuje w rozmowie z "Super Expressem". A przy okazji chwali występ Conchity i wie, dlaczego tak wielu osobom się on nie podobał. - Conchita była absolutnie najlepsza: warsztatowo, głosowo. Rozumiem, że mogła denerwować, bo była zgrabniejsza od wszystkich wokalistek na scenie - stwierdza Piróg.