Piosenka "Color of Your Life" jak burza przeszła eliminacje Eurowizji i dotarła do finału. Dziennikarze muzyczni wskazywali ją jako faworyta w konkursie. Polacy, dumni z tego, że wreszcie mają szansę zobaczyć rodaka na podium w Eurowizji, przecierali oczy ze zdumienia, gdy jurorzy z całej Europy dali Szpakowi marne 7 punktów... Coś tu jest nie tak.
W tym roku konkurs Eurowizji odbył się wedle nowych zasad wyłaniania najlepszych piosenek. W pierwszym etapie jury (z każdego z 42 krajów) przyznawało punkty od jednego do dwunastu. Wysoko oceniana była Rosja. Niektóre kraje przekornie głosowały na Ukrainę, jej przeciwniczkę w konflikcie zbrojnym. W ten sposób Michał Szpak ze swoimi 7 punktami znalazł się jako przedostatni w tabeli.
Prawdę o tym, czy nasza piosenka podobała się ludziom, poznaliśmy w drugim etapie konkursu, podczas którego decydowały głosy widzów. Polska dostała aż 222 punkty! Piosenka Szpaka z przedostatniego miejsca wskoczyła aż na ósmą pozycję! Jak to możliwe, że powstała tak wielka rozbieżność między oceną widzów i pseudofachowców?
- Ja werdykt jury przyjęłam z dużym smutkiem. Widziałam, jak pracowało polskie jury. Było bardzo obiektywne, z uwagą słuchało każdej z piosenek. Brali wszystko pod uwagę. Byli bardzo sumienni. Jak było w innych komisjach? Trudno mówić - rozkłada ręce Anna Popek (48 l.), która na żywo przedstawiała wyniki głosowania naszych jurorów.
- Ta rozbieżność jest bardzo zaskakująca. To bardzo ciekawe, że jurorzy w Europie nie zauważyli naszego utworu, a publiczność tak bardzo go doceniła. Ciężko mi ustosunkować się do wyborów jury, bo zaskakiwały mnie niektóre wysokie noty na utwory, które mi w ogóle nie przypadły do gustu - stwierdziła Monika Kuszyńska (36 l.), która w tym roku była polską jurorką, a przed rokiem uczestnikiem Eurowizji.
Ostatecznie wygrała antyrosyjska piosenka Jamali (33 l.) z Ukrainy "1944".
Zobacz: Eurowizja 2016: wygrała Jamala! Kim jest zwyciężczyni 61. Konkursu Eurowizji?