Gdy pojawił się w programie "X Factor" wszyscy zachwyceni byli jego potężnym głosem. Dlatego też Michał Szpak szybko wkroczył na polski rynek muzyczny. Wtedy też pojawiły się słuchy, że początkujący gwiazdor ma charakterek. - Często słyszę, że zachowuję się tak, jakby woda sodowa uderzyła mi do głowy, bo jestem nieuprzejmy i zamknięty w sobie. A ja po prostu mam taki charakter - otwieram się tylko przy bliskich, a w oczach nieznajomych uchodzę za aspołecznego dziwaka - powiedział Szpak w "Gali".
Szpak od pewnego czasu starał się zerwać z tym wizerunkiem. Teraz twierdzi, że zmienił się po śmierci mamy. - Ostatnio doświadczyłem kilku poważnych wstrząsów, które wpłynęły na tę przemianę. Śmierć mamy w marcu tego roku. Jednego dnia rozpadło się wszystko to co miałem. Mama była największą miłością mojego życia. Myślę o niej jak o superbohaterce: silna psychicznie, empatyczna, ciepła, cudowna. Zawsze otoczona ludźmi. W młodości marzyła o tym, by zostać aktorką. Mówiła, że scena to jej żywioł, to ona zaszczepiła we mnie miłość do muzyki - dodał.
Zobacz: Marta Żmuda Trzebiatowska wzięła ŚLUB na złość byłemu