Za co? Po katastrofie malezyjskiego Boeinga na Ukrainie, w którym zginęło 298 osób, pojawiły się pomysły, żeby zbojkotować przyszłe mistrzostwa świata w piłce nożnej organizowane przez Rosję. Z taką inicjatywą wyszedł holenderski trener John van 't Schip na Twitterze. I szybko rozgorzała dyskusja, czy to odpowiednia kara dla Moskwy i Putina.
Głos w sprawie zabrał Jan Tomaszewski. Były piłkarz reprezentacji Polski w ostrych słowach dał do zrozumienia, co myśli o pomyśle bojkotu. - Politycy, won od sportu! Jak jesteście nieudolni, to nie wciągajcie w to sportowców - nawoływał Tomaszewski.
Swoją opinię postanowił też wyrazić Michał Wiśniewski. To, co dzieje się na Ukrainie, tak go oburzyło, że nie szczędził gorzkich słów rosyjskiemu prezydentowi i zaapelował o bojkot Mundialu w 2018. Przy okazji skomentował w mało dyplomatycznych słowach opinię Tomaszewskiego.
- NIKT NIE POWINIEN TAM POJECHAĆ! Putin dziś się grzeje na tle dzieci prezentując stadiony na kolejny cyrk własnego autorstwa i na swoją cześć. Jak lubię Tomaszewskiego prywatnie to tym razem pierdoli. A Moskwa 1980 ? Każdy z odrobiną honoru nie będzie w tym ani uczestniczył ani tego cyrku oglądał. Wstyd FIFA ! Ale pewnie już zainkasowali i dlatego siedzą cicho. Szlag mnie trafia. - napisał Wiśniewski.
Zgadzacie się z nim?
Czytaj więcej: Malezyjski samolot zestrzelony. Rodziny ofiar pogrążone w żałobie: Putin morderco, zniszczyłeś mi życie!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail