Michał Wiśniewski w 2018 r. musiał ogłosić bankructwo, a komornicy zabrali mu niemal wszystko, co miał. Lider Ich Troje nie ukrywał, że przehulał prawie 40 mln zł, które zarobił, gdy zespół święcił triumfy.
– Kupowało się bezsensownie samochody, samoloty, mieszkania, łódki... Całą masę pierdół, których dziecko z domu dziecka na oczy nie widziało – tłumaczył utratę majątku.
Na szczęście w 2022 r. Michał Wiśniewski wszedł już bez długów.
– Jestem bardzo szczęśliwy w życiu prywatnym. W końcu skończyła się moja upadłość. Jestem wolny od wszelkich zobowiązań, mogę zacząć od nowa. To jest ważne, bo byłem kojarzony z bankructwem przez ostatnie lata. A teraz przede mną nowy rozdział – ogłosił w styczniu.
A do tego „Wiśnia” zakasał rękawy i ostro wziął się do pracy. Według naszych wyliczeń samej wiosny i lata zagrał aż 25 koncertów. Telewizja Polsat zorganizowała jego wielki jubileusz 25-lecia kariery, a TVP zapraszała na serię imprez „Wakacyjna Trasa Dwójki”. Za jeden występ z zespołem Ich Troje Michał Wiśniewski zgarnia 30 tys. zł, o połowę mniej, gdy występuje solo – bo i takie koncerty gra. W tym roku na samym śpiewaniu zarobił więc niemal 700 tys. zł. Jeszcze kilka takich lat i Michał Wiśniewski znów będzie milionerem.