Michał WIŚNIEWSKI: Nie leczył CHOROBY WENERYCZNEJ? PRZEZ TO ma raka?

2012-08-03 17:50

Widoczne kłykciny kończyste pokazują, że pacjent jest zarażony wirusem HPV. Przez to, że był on nieleczony, doszło do mutacji komórek rakowych - tak tłumaczy wyniki badań Michała Wiśniewskiego (40 l.) dr nauk medycznych Andrzej Szmurło, specjalista dermatolog. Artysta zamieścił swoje wyniki badań w Internecie, aby udowodnić, że jest chory na nowotwór.

W szoku są wszyscy, którzy znali Michała. Jego obecna żona Dominika Tajner (35 l.) studzi emocje. Twierdzi, że konsultowała się z lekarzami w Polsce i Szwajcarii i nikt słowem nie wspomniał o wirusie HPV. - Jestem spokojna - zapewnia.

Była żona Wiśniewskiego - Marta Mandaryna Wiśniewska (34 l.) jest bardzo zaskoczona badaniami. Zapewnia, że o niczym nie miała pojęcia. - Ja jako zaawansowany cukrzyk jestem co jakiś czas poddawana totalnemu przeglądowi, więc myślę, że mój lekarz wiedziałby, gdybym miała wirusa HPV. Na wszelki wypadek skontaktuję się ze swoim lekarzem - mówi "Super Expressowi" i dodaje, że przypomina sobie kłopoty zdrowotne byłego męża. - Miał jakieś problemy ze skórą i chodził do dermatologa. Dostawał na to jakieś maści, ale nie był to, że się tak wyrażę, problem wewnętrzny - dodaje Mandaryna.

Pierwsza z byłych żon Michała, Magda Famme (41 l.), zapewnia, że w tej sprawie zajmie jeszcze stanowisko. "Kochani! Pozwólcie, że chwilowo nie wypowiem się w TEJ sprawie... Chwilowo..." - napisała na swoim profilu na Facebooku.

Wiśniewski o swoim nowotworze poinformował publicznie w czerwcu tego roku. W środę przedstawił dokument dowodzący, że przeszedł badania pod tym kątem. Nieznane są jeszcze pełne wyniki lekarskich działań.

Dr Andrzej Szmurło, dermatolog: Pacjent funkcjonował z wirusem

- Widoczne kłykciny kończyste pokazują, że pacjent jest zarażony wirusem HPV. Przez to, że był on nieleczony, doszło do mutacji komórek rakowych. Rak płaskonabłonkowy, który widać w rozpoznaniu klinicznym, jest wynikiem nieleczonego HPV. Mutacja komórek rakowych trwała kilka albo kilkanaście lat.

Publikacja dokumentu wzbudziła sensację. Posypały się pytania - co, skąd i dlaczego? Michał, aby trochę ostudzić atmosferę, ocenzurował badania. Jednak zostawił jedno ważne zdanie:

"W zbadanych wycinkach widoczne kłykciny kończyste z ogniskową transformacją do raka...". Tak się składa, że owe kłykciny to rodzaj choroby wenerycznej, która może zakończyć się właśnie nowotworem.

- Rak płaskonabłonkowy, który widać w rozpoznaniu klinicznym, jest wynikiem nieleczonego HPV. Mutacja komórek rakowych trwała kilka albo kilkanaście lat, co oznacza, że pacjent od takiego czasu funkcjonował z wirusem HPV - dr Szmurło tłumaczy nam wyniki zamieszczone w Internecie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki