Michał Wiśniewski ma na swoim koncie cztery rozwody! Obecnie jest szczęśliwym małżem piątej żony - Poli Wiśniewskiej (37 l.). Para ogłosiła niedawno, że spodziewa się drugiego dziecka. Dla lidera "Ich Troje" w sumie będzie to szósta pociecha. Można zatem śmiało powiedzieć, że piosenkarz ma ogromne doświadczenie jeśli chodzi o związki. Portal Pomponik zapytał się go, jak ocenia postępowanie Katarzyny Cichopek i Maciej Kurzajewskiego, którzy ukrywali romans, do którego przyznali się kilka dni temu, świętując 40. urodziny aktorki.
Wiśniewski ocenia zachowanie Cichopek i Kurzajewskiego
Co ciekawe Michał już od dawna wiedział, że tę dwójkę łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. - Ogłosili coś, co dawno było wiadomo. Czy chcemy tracić na to czas? To jest ich życie. Nikogo nie da się zmusić do miłości - powiedział Michał w rozmowie z Pomponikiem. Piosenkarza zauważa też, że łatwiej ma strona, która decyduje o zakończeniu małżeństwa, jednak publicznie musi zmierzyć się z ogromną falą krytyki. - Prościej ma ta strona, która podjęła decyzję w małżeństwie o tym, że odchodzi. Oczywiście zawsze w tym momencie będzie atakowana, to jest proste. Wbrew pozorom nie jestem żadnym specjalistą od ślubów i wesel, ale jeżeli dwoje ludzi przestaje się kochać, to nie wolno się zmuszać do miłości, bo to się nazywa nieuczciwością. Życia się nie da powtórzyć - dodaje. Przy okazji Wiśniewski odniósł się też od własnego doświadczenia i zapewnia, że z każdą żoną łączyła go wielka miłość. Przychodzi jednak moment, że to uczucie się kończy. - Cokolwiek byśmy nie powiedzieli, to będziemy ranić rodzącą się miłość. Miłość jest wtedy, że osoba która cię kocha, trzyma cię jako ostatnia za rękę. Może to niezbyt dobrze świadczy o moich dotychczasowych związkach, ale nic bardziej mylnego. My się z każdą partnerką bardzo kochaliśmy, ale na pewnym etapie zdecydowały, że się rozstajemy - wyznał Michał.