Michał Wiśniewski SZCZERZE o wychowaniu dzieci. Taka jest PRAWDA [WYWIAD]

2020-03-13 3:20

Michał Wiśniewskim (48 l.) to dość kontrowersyjna postać. Cztery razy się rozwodził, szykuje się do piątego ślubu. Głośno było o jego problemach z alkoholem, hazardem i kłopotach finansowych. Często był krytykowany za nadmierne pokazywanie w mediach prywatnego życia. Ostatnio trochę przycichł. Szykuje się do 25-lecia zespołu Ich Troje. Z tej okazji ogłosił, że nową wokalistką będzie… była wokalistka grupy Anna Świątczak (43 l.). I była żona artysty. W rozmowie z Super Expressem Wiśniewski szczerze powiedział m.in. o wychowaniu dzieci. Zobaczcie, jaka jest prawda.

Miłość pokona nienawiść

i

Autor: AKPA Miłość pokona nienawiść

– Ostatnio nie lubisz rozmawiać o swoim życiu prywatnym, kiedyś nie byłeś taki skryty...
– Tak, swoją prywatność postanowiłem zachować dla siebie. Oczywiście nie oznacza to, że zamknę się na cztery spusty w domu i odgrodzę od świata, i już będę działał w ten sposób, ale po prostu unikam sprzedawania swego życia. Nie widzę takiej potrzeby. Dochodzę też do wniosku, że tak naprawdę w dzisiejszych czasach artyści mają coraz mniejszy wpływ na opinię publiczną. O wiele większy zasięg mają youtuberzy i influencerzy, których oglądają miliony fanów.
– Ale ty jesteś ciągle bardzo popularny i potrafisz to wykorzystać w szczytnym celu, m.in. do działalności charytatywnej.
– Nigdy nie ukrywałem, że nie miałem łatwego dzieciństwa, ale mimo to udało mi się spełnić swoje marzenia, bo w życiu robię to, co kocham. Zatem jestem doskonałym dowodem na to, że można być wychowanym w domu dziecka i osiągnąć w życiu sukces i być spełnionym. Aby pomagać właśnie takim jak ja, prowadzę akcję „Wiśnia Dzieciom”. W jej ramach od lat protestujemy też przeciwko hejtowi – nienawiści, która bardzo często dotyka też niestety dzieci z domów dziecka. A one przecież, nie są wcale gorsze od innych. Ostatnio czytałem o sześcioletnim chłopcu z Australii, który poprosił swoją mamę, żeby go zabiła, bo tak był znienawidzony przez rówieśników, że nie chciał już żyć. Nienawiść, brak akceptacji mogą zabić. Nikt nie jest w stanie znieść tego, że ktoś mu wmawia, że jest gorszy i nic niewart. Na dłuższą metę trudno jest to wytrzymać. To jest trochę jak z granicą bólu. Jeden dostanie kilka ciosów i nie będzie go bolało, inny się ugnie pod jednym razem. Każdy ma inną odporność na ból zarówno ten fizyczny, jak i psychiczny.
– Jako osoba publiczna często spotykasz się z nienawiścią. Jesteś na nią odporny?
– Pewnie nigdy nie będę. To, że jestem znany, nie oznacza, że muszę się godzić na hejt, że musi być to cena sławy. Tak naprawdę hejterzy w ogóle mnie nie znają, czasem nie znają nawet mojej muzyki. Nie lubią mnie, bo mam czerwone włosy, a dla mnie to nie jest rozsądny argument. Dlatego nie dyskutuję z nimi. Uważam, że karma wraca – co siejesz, to zbierasz.

– Co jest lekarstwem na nienawiść?
– Miłość. Wszyscy jej potrzebujemy. Jesteśmy bardzo uczuciowi, może tylko na krótką chwilę przywdziewamy jakąś zbroję.
– W tym roku Ich Troje będzie świętowało jubileusz 25-lecia. Kim są dzisiaj wasi fani?
– Na nasze koncerty przychodzą całe pokolenia słuchaczy. Pracujemy nad kolejną płytą, będzie na niej ok. 17 utworów. Jej motto będzie takie, że życie się nie da powtórzyć i zatem nie należy go marnować na kłótnie, w których próbujemy udowadniać, kto ma rację, bo tak naprawdę ma ją każdy, bo każdy ma prawo do swego zdania.
– Niektórym się nie podobało, że wystąpiłeś na jubileuszu Zenka.
– Jeśli nie podoba im się, co robią Wiśniewski czy Ich Troje, to niech ich nie słuchają. Zagrałem u Zenka, bo miałem na to ochotę. Przez lata dojrzałem i postanowiłem, że nie będę walczył z wiatrakami, i bardzo dobrze mi się z tym żyje. Nie tracę czasu na zbędne dyskusje.
– Tę zasadę stosujesz też w wychowywaniu swoich dzieci?
– Też. Oraz wpajam im, że ciężką pracą mogą dużo osiągnąć. Nie mówię im, że mogą wygrać fortunę w totolotka. Oczywiście to, co ja mówię, nie zawsze ma na nie przełożenie. Dzieci będą się uczyć na własnych błędach, tak jak ja to robiłem. Mają własne zdanie i ja to szanuję, ale i też mogą przyjść do mnie po poradę.
– Jakie macie plany na muzyczny jubileusz 25-lecia Ich Troje?
– Powoli przygotowujemy się do niego. Jakoś ciężko mi jest sobie wyobrazić, że już 25 lat jesteśmy na scenie. Premiera naszej nowej płyty i koncert urodzinowy będą w lipcu tego roku w Operze Leśnej w Sopocie.

"Super Express" w domu uczestników programu "Tylko jeden"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają