Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał szczegółów ze swojego życia prywatnego. Chętnie wpuszczał media do swojego domu, a fani obserwowali jego kolejne śluby. Dzieci lidera "Ich Troje" dorastały na naszych oczach, więc wszyscy doskonale wiedzą, jak wyglądają. Zaskoczeniem więc był jego piąty ślub, który odbył się z dala od kamer i blasku fleszy. Michał Wiśniewski po raz piąty został ojcem, a jego najnowsza żona Pola, po raz piąty została mamą. Razem doczekali się całkiem sporej gromadki, która liczy aż dziewięcioro pociech.
Michał Wiśniewski w rozmowie z Faktem oświadczył niedawno, że wcale nie będzie to jego dziewiąte dziecko, tylko dziesiąte.
– Moja cała rodzina się cieszy na tego maluszka, więc będę się musiał nim podzielić. To jest też ciekawe doświadczenie dla Xaviera, Fabienne i pozostałych dzieciaków. Nasza rodzina w końcu będzie się składać z dziesięciu osób, bo Maksa zawsze też będę traktował jak część swej rodziny - powiedział tabloidowi Michał Wiśniewski.
Przypomnijmy, że Maks to syn jego poprzedniej żony, Dominiki Tajner, z którą wychowywał go przez 7 lat.
Michał Wiśniewski wyznaje: poród nie poszedł po jego myśli
Najpierw Michał Wiśniewski ukrył swój najnowszy ślub, a teraz nie chce pokazać swojego nowonarodzonego synka. To na pewno wprawiło w lekką konsternację fanów, którzy byli pewni, że już niebawem lider "Ich Troje" pokaże wszystkim zdjęcie maluszka. Choć Michał poinformował o przyjściu na świat Falco Amadeusa, to fanom pokazał zaledwie kołyskę i ilustrowany obrazek przedstawiający jego z żoną i synkiem.
Michał Wiśniewski wyznał właśnie, że pomimo pandemii koronawirusa udało mu się być obecnym podczas porodu.
- Byłem przy każdym porodzie i przy tym też. Nie wyobrażam sobie, że nie byłoby mnie przy narodzinach - powiedział w rozmowie z tabloidem.
Michał Wiśniewski przyznał też, że poród nie poszedł po jego myśli. Od dawna marzył, żeby jedna z jego pociech narodziła się w Łodzi, w której także on przyszedł na świat. Niestety, przez pandemię koronawirusa, musiał zrezygnować z tych planów.
- Chciałem, by choć jedno z moich dzieci urodziło się w moim rodzinnym mieście w Łodzi, niestety, tam rodzinne porody są zakazane, więc musieliśmy zmienić plany - wyznał Michał Wiśniewski.
Choć nie udało się spełnić jego marzenia dotyczącego porodu, to Michał Wiśniewski nie potrafi ukryć szczęścia z narodzin syna. Zastanawiającym jest jednak fakt, że jako jedyny z jego dzieci do tej pory nie zagościł w mediach społecznościowych słynnego taty. Myślicie, że Pola maczała w tym palce?