Niedawno Michał Wiśniewski przyznał, że jego żona Dominika Tajner obecnie zarządza finansami w ich domu. Muzyk wyjawił, że dostaje od ukochanej kieszonkowe i "trzy stówki na wyjście do kina z dziećmi". Teraz w rozmowie z Onetem przyznał, że nigdy nie potrafił panować nad pieniędzmi.
- Bo ja nigdy się nie nadawałem do pilnowania swoich interesów. Teraz przynajmniej mogę się koncentrować na rzeczach kreatywnych. Stwierdziłem, że jeśli zarobiłem w życiu 35 milionów i nic mi z tego nie zostało, to chyba nie jestem dobrym zarządcą. Ona wyczyściła wszelkie moje finansowe problemy, do końca - wyjawił Michał i dodał, że jego styl życia prawie doprowadził go do bankructwa. - Byłem tego bliski, gdy dogoniła mnie przeszłość, ale instytucja bankructwa jest w Polsce nieopłacalna i tak skomplikowana jak nigdzie na świecie. Każdy mi to odradzał. Miałem poważne kłopoty finansowe, które są już za mną - oznajmił Michał.
Myślicie, że Michał już nigdy nie wróci do dawnych rozrywek?
Michał Wiśniewski: ZAROBIŁEM 35 MILIONÓW i NIC mi z tego NIE ZOSTAŁO
2012-07-26
22:04
Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał, że w pewnym momencie swojego życia całkowicie pochłonął go hazard. Teraz otwarcie przyznał, że nigdy nie potrafił gospodarować swoimi pieniędzmi i mimo że zarobił w życiu 35 milionów złotych, to wszystko stracił!