Na początku sierpnia gwiazdor i jego żona Aleksandra (33 l.) powitali na świecie trzecie dziecko – syna Felicjana. Jeszcze przed porodem aktor poprosił produkcję serialu o urlop, chciał bowiem z dala od Warszawy spędzić ten czas z rodziną. Grany przez niego profesor Andrzej Falkowicz wyjechał do USA, a w jego miejsce zjawiła się doktor Alina Fisher grana przez Katarzynę Skrzynecką (50 l.). Przeczytaj więcej: Ola Żebrowska urodziła! Wybrała dla syna tradycyjne imię
Zniknięcie aktora przyczyniło się do powstania wielu teorii spiskowych – jedna z nich mówiła, że odchodzi z serialu na zawsze, inna – że został wyrzucony z produkcji za wspierania Rafała Trzaskowskiego (48 l.) w wyborach prezydenckich. Żadna z nich nie była prawdziwa.
– Michał Żebrowski wraca do „Na dobre i na złe” na 100 proc. Jego postać obecna jest w scenariuszach nowych odcinków, a pierwsze zdjęcia mamy zaplanowane na wrzesień – mówi nam osoba z produkcji.
Być może wpływ na decyzję aktora o szybkim powrocie do pracy miał fakt, że to jedyne jego źródło dochodu. Podczas okresu pandemii bez skrępowania przyznawał, że... jest na utrzymaniu żony, która rozwinęła firmę szyjącą ubrania dla mam i dzieci. Teatr, którego jest właścicielem, nie funkcjonuje, a co za tym idzie – nie zarabia. Pierwsze spektakle zaplanowane są dopiero na listopad.
W serialu może natomiast liczyć na stawę 5 tys. zł za dzień zdjęciowy.