Międzynarodowy sukces Jerzego Stuhra. Aktor wyznaje: "Mnie to nudzi już"

2022-05-09 11:14

Jerzy Stuhr (75 l.) jest doceniany nie tylko w Polsce, ale i we Włoszech - w ostatnim czasie pracował tam nad dwoma projektami. Jak wyglądały ostatnie miesiące, podczas których uczestniczył w nagraniach w Italii? Czy Jerzy Stuhr wróci do teatru?

Międzynarodowy sukces Jerzego Stuhra

i

Autor: AKPA/Kurnikowski

Jerzy Stuhr jest wziętym aktorem filmowym, teatralnym oraz dubbingowym. Jego talent doceniany jest nie tylko w Polsce, ale również za granicą, m.in. we Włoszech. Gwiazdor, który niedawno skończył 75 lat, otrzymuje liczne propozycje od reżyserów z zachodu. Nie może on narzekać na brak pracy - tegoroczną zimę Jerzy Stuhr spędził w Italii, gdzie grał w dwóch filmach. O swoich najnowszych kreacjach oraz planach zawodowych mówił podczas rozmowy z Ewą Drzyzgą dla Dzień Dobry TVN

Kariera Jerzego Stuhra we Włoszech

Ostatnie miesiące były dla Jerzego Stuhra bardzo intensywnym okresem. Aktor pracował nad dwoma filmami we Włoszech. W rozmowie z Ewą Drzyzgą przyznał, że nie narzeka na brak propozycji zawodowych. 

Faktycznie ciągle jestem zatrudniony. Ciągle ktoś tam o mnie myśli. I czasem są to bardzo ciekawe prace - mówił. 

Najpierw Jerzy Stuhr wziął udział w nagraniach do filmu "Nie umrę z głodu". Dramat ten porusza temat zbierania produktów, którym kończy się termin ważności, ze sklepów (tuż przed ich zamknięciem). 

Ja jestem kloszardem, który się nauczył tej pracy wyszukiwania, co jest jeszcze do skonsumowania - opisywał swoją kreację aktor. 

Przeczytaj także: Tadla i Urbańska stają w obronie Jana Klimenta. Obrzydliwe zachowanie ujdzie tancerzowi na sucho?

Był to bardzo wymagający czas. Jak wspomina Jerzy Stuhr, pracę przed kamerami zaczynał zazwyczaj o godzinie 18, zaś ostatnie szlify trwały nawet do 3-4 nad ranem. Problemem były także temperatury oraz budżet, jakim dysponowali twórcy filmu. 

Zimno, luty. Budżet był niski. W samym centrum, gdzie wąskie uliczki, żadnych kamperów tam nie było. Przeważnie po barach wynajmowane były stołówki - wspominał Stuhr.

Tuż po zakończeniu prac nad filmem "Nie umrę z głodu", w marcu, Jerzy Stuhr udał się do Rzymu. Tam po raz kolejny współpracował z reżyserem Nannim Morettim. Najnowszy film, w którym zobaczymy aktora, nosi roboczy tytuł "Wschód słońca". Jerzy Stuhr wcielił się w nim w ambasadora Polski i, jak mówił, ta rola była wprost stworzona dla niego. Jak wspomina, ta współpraca również była dla niego trudna.

To jest strasznie ciężka robota, bo on potrafi po 30-40 dubli robić, a ja po 5-6 zaczynam umierać i jestem coraz gorszy, i mylę się w tekście, bo mnie to nudzi już. A on dopiero się nakręca - mówił o pracy z Morettim.

Jerzy Stuhr o powrocie do teatru

Co z karierą Jerzego Stuhra w Polsce? Jak wspomina aktor, w najbliższym czasie zobaczymy go w serialu w towarzystwie syna, Macieja Stuhra. Czy zobaczymy go jeszcze w teatrze?

Jakby jeszcze była jakaś propozycja teatralna, ale dużego kalibru, to może jeszcze bym się skusił - powiedział Jerzy Stuhr. 

Trzymamy kciuki za to, by aktor otrzymał propozycję, na jaką liczy, i wrócił do występowania na deskach jednego z polskich teatrów!

Sonda
Czy cenisz aktorstwo Jerzego Stuhra?
Jerzy Stuhr w szpitalu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki