Natalia Kukulska wspomina tatę w rocznicę jego śmierci. "Byliśmy bardzo blisko"
Natalia Kukulska była jeszcze małą dziewczynką, kiedy w tragicznym wypadku straciła mamę. Anna Jantar zginęła w katastrofie samolotu, którym leciała na swój kolejny występ, w 1980 roku. Ojciec wokalistki, Jarosław Kukulski, musiał więc zmierzyć się nie tylko z żałobą po żonie, ale i samodzielnym wychowaniem córki. Z zadania wywiązał się znakomicie, zadając kłam twierdzeniu, jakoby to matka miała być najważniejsza w życiu dziecka.
Pod skrzydłami kompozytora Natalia Kukulska rozwinęła swój talent, stając się gwiazdą na miarę własnej znanej mamy. Jarosława Kukulskiego piosenkarka wspomina jako ciepłego, odpowiedzialnego ojca, który jednocześnie potrafił mądrze doradzić jej w kwestiach zawodowych i artystycznych. Takich mężczyzn dziś już nie ma - chciałoby się powiedzieć, jednak Natalii Kukulskiej udało się poznać partnera, z którym stworzyła własną rodzinę.
Wokalistka, która straciła ukochanego tatę 12 lat temu, wciąż odczuwa jego obecność i czerpie z wiedzy oraz wzorców, które jej przekazał. Tak dziś wspomina łączącą ich relację, a także to, jak Jarosław Kukulski stawał jak lew w obronie córki. Podzieliła się zabawną anegdotą! Aż robi się ciepło na sercu.
Mój tata miał odruch nagrywania na kasetach domowego życia, gdy byłam mała i zaczynałam śmiesznie mówić. Są tam prywatne rozmowy i mogę sobie wyobrazić, jak wyglądała ta nasza codzienność. Są zarejestrowane momenty, gdy tworzyli piosenki, gdy mama mówiła: „Tutaj tak, a tutaj nie tak”. Albo rozmowy ze mną. Albo jak mama mi coś śpiewa. Albo jak przekomarza się - wspominała w rozmowie z Vivą! Natalia Kukulska. Kiedy jej mama, Anna Jantar, zginęła w tragicznym wypadku lotniczym, piosenkarka mogła liczyć na wsparcie ukochanego taty.
Do dziś pamiętam historię, która się wydarzyła, gdy chodziłam do pierwszej klasy podstawówki. Pewien chłopak z ósmej klasy kopnął mnie kilka razy, bardzo mocno. Pokazałam siniaki tacie, a on następnego dnia poszedł ze mną do szkoły, zapytał: „Który to?”, i kiedy wskazałam łobuza, podniósł go za kołnierz i tak szedł z nim przez cały korytarz aż do pokoju nauczycielskiego. Tam przyparł go do ściany i zagroził, że jeśli jeszcze raz się tak zachowa, mocno tego pożałuje. Następnego dnia chłopak przyszedł do naszego domu z bukietem kwiatów i przeprosinami - dzieliła się anegdotą z dzieciństwa w jednym ze swoich felietonów, napisanych dla magazynu "Pani", Natalia Kukulska. Jej tata wyrobił w niej pewność siebie i szacunek do swoich przekonań.
To było dzień po moim występie w Opolu. Koncert był w sobotę, w niedzielę był jeszcze u nas na obiedzie. Po nim pojechał do kościoła, bo był głęboko wierzący. Miał dobrą relację z Bogiem, potrafił z nim rozmawiać. Kiedy był już ciężko chory i z trudem się poruszał, podjeżdżał samochodem pod kościół, opuszczał szybę i słuchał mszy - wspominała ostatnie chwile spędzone z tatą Natalia Kukulska.
Dziś Natalia Kukulska sama jest rodzicem. Dzięki tacie dobrze wie, jak radzić sobie z wychowywaniem swoich pociech. Tak wypoczywali w słonecznej Hiszpanii! Zobaczcie więcej w naszej galerii zdjęć poniżej.
Tego typu wrażenie mam odnośnie do mojego Taty, bo go wnikliwie pamiętam i byłam z nim bardzo blisko, a w tym roku mija 10 lat, odkąd go nie ma. (...) Czuję, jakbyśmy się dopiero co widzieli… Tak to chyba jest, że ludzi, których znaliśmy, którzy byli blisko nas, przechowujemy żywo w pamięci i często do nich wracamy, jakby ciągle tu z nami byli. Relacja nie umiera. (...) Ciągle żywy w sercu, obecny w pamięci i bliski. Dziś tęsknię tak samo mocno. I wiem, co powiedziałby tata - odpowiadała wokalistka na pytanie, czy trudno jej pogodzić się ze śmiercią Jarosława Kukulskiego, dwa lata temu w rozmowie z Vivą!.