Kilka lat temu aktorka wracała z planu filmowego do Polski. Na granicy z Białorusią okazało się, że nie ma odpowiedniej pieczątki w paszporcie. Konduktor poradził Izie, aby schowała się przed kontrolą celną pod siedzenie. - Tak zrobiłam. Ale było widać mi stopę i funkcjonariusze wyciągnęli mnie z kryjówki. Zatrzymali pociąg i wtrącili do więzienia - wspominała Iza w programie "Szymon Majewski Show".
Za kratami, dzięki temu, że miała ze sobą mydełko Palmolive, udało się jej zdobyć kawałek chleba. - A za ostatniego dolara zadzwoniłam do mamy, krzycząc: "Ratuj!!!".
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Rodzicielka wybawiła przyszłą gwiazdę z opresji.