Mila Kunis to kolejna gwiazda, która sceptycznie podchodzi do instytucji małżeństwa. Śliczna aktorka nie marzy, by zostać panną młodą i złożyć dożywotnią obietnicę wierności małżeńskiej.
Dla gwiazdy liczy się miłość, a nie urzędowy papier i kościelne deklaracje. Mila zapowiedziała jednak, że jeśli jej ukochany bardzo będzie chciał stanąć na ślubnym kobiercu, aktorka poświęci się i zalegalizuje swój związek.
- Chciałabym znaleźć tego jedynego. Ale co do małżeństwa mam wątpliwości. Nie widzę takiej potrzeby. Będę z kimś, bo chcę, a nie dlatego, że muszę ze względu na mój podpis na papierze. Jednak jeżeli dla mojego chłopaka ślub będzie ważny, w porządku, wyjdę za niego – powiedziała Kunis w jednym z wywiadów.
Aktorka dodała też, że nie chce być w związku z wiecznym chłopcem, który nie chce dorosnąć i myśli wyłącznie o swoich potrzebach. Mamy nadzieję, że obecny ukochany gwiazdy, Ashton Kutcher nie zalicza się do tej grupy mężczyzn.