Uczestnicy "Milionerów" są niekiedy bardzo oryginalni. W studio często dochodzi do zabawnych sytuacji, którym przewodzi Hubert Urbański. Zawodnicy składają nietypowe obietnice. Jeden z graczy oznajmił, że jeśli wygra MILION - zatańczy w studio. Nie zawsze jest im do śmiechu. Pytania okazują się większym wyzwaniem niż myśleli.
"Milionerzy": Matematyczna WPADKA uczestnika. Stracił WIELKĄ sumę
Pani Beata Wójcik z Krakowa rozpoczęła rozgrywkę z odcinka 250. od kwoty 1000 zł. Szło jej świetnie, aż do siódmego pytania, które brzmiało tak:
Który z pierwiastków ma najwyższą liczbę atomową?
A. złoto
B. miedź
C. krzem
D. potas
Uczestniczka walczyła o 40 tys. złotych. Przyznała, że chemia nie jest jej mocną stroną. Pani Beata uczy w szkole wychowania fizycznego. W pokoju nauczycielskim rozmawia z nauczycielką chemii, ale jak sama zażartowała - Jak już to o złocie! I właśnie o takiej odpowiedzi od razu pomyślałam. Jedynym wyjściem było skorzystanie z koła ratunkowego: "telefon do przyjaciela". Urbański upewnił się jeszcze, czy to dobry wybór na tym etapie gry, skoro uczestniczka może spróbować podążyć za intuicją i zostawić koło na później. Nic jednak nie przekonało pani Beaty. Odebrał jej syn Artur, który typował odpowiedź C, czyli krzem. Zawodniczce nie spodobał się ten wariant odpowiedzi i ZREZYGNOWAŁA z dalszej gry. Hubert Urbański ogłosił przykry werdykt. Odpowiedź A, czyli ZŁOTO była prawidłowa! Urbański zauważył, że gdyby kobieta grała samodzielnie i poszła za swoją intuicją, mogłaby wygrać aż 40 tys. złotych. Jak widać gospodarz "Milionerów" naprowadzał ją na dobry trop. Na koniec zażartował w swoim stylu, że synowi Arturowi przydadzą się korepetycje u wspomnianej nauczycielki chemii.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj