Żarty to nie wszystko... W poprzednim odcinku gracza przeraziła bezlitosna plotka, z którą musiał się zmierzyć. Trudność pojawiła się na samym początku gry. Psikus prowadzącego naraził uczestnika na duży stres. Kolejna uczestniczka, Ewa Błaszczyk z Katowic, nie miała szans, aby zawalczyć o MILION. Jednak wzbudziła zainteresowanie, jak tylko usiadła na fotelu gracza. Zawodniczka jest lekarzem i nauczycielem akademickim oraz doktorantką. Prowadzi zajęcia w języku polskim i angielskim. W dodatku jest żoną i matką. Osiągnęła to wszystko w wieku 29 lat. Hubert Urbański nie krył podziwu: - Imponujące, już za to należą ci się wielkie brawa. Aż wypada mi podziękować, że znalazłaś chwileczkę, żeby wpaść do nas i wygrać milion złotych. Zaczęło się naprawdę nieźle, ale już w trzecim pytaniu pojawiły się kłopoty.
"Milionerzy": Bardzo ryzykowne posunięcie. ZWROT AKCJI zagwarantował sukces
Furaż to pasza, obrok. A furażerka?
A. magawyżerka
B. wóz drabiniasty
C. ubytek błony śluzowej
D. czapka składana podłużnie
Zawodnika z racji swojego zawodu wykreśliła odpowiedź C, ponieważ na pewno coś by o tym wiedziała. Odpowiedź A wydawała się śmieszna. Coś od początku kierowało gracza do odpowiedzi B. Uczestniczka dysponowała jeszcze dwoma kołami ratunkowymi, ale nie chciała ich użyć. Myślę, że mąż nie wyrzuci mnie z domu jak zaryzykuję - odparła pewna siebie. Zaznaczyła więc odpowiedź B. Spotkało ją niemiłe zaskoczenie. Prawidłowa była odpowiedź D. Furażerka to czapka. Kobieta wróciła do męża z tysiącem złotych.
"Milionerzy": Goła PIERŚ wywołała tremę. Uczestniczka straciła WSZYSTKO
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj