Popularny aktor i okazjonalnie piosenkarz od lat inwestuje pieniądze w przemysł budowniczy i deweloperski. Jest też właścicielem popularnego stołecznego klubu "Maska".
Nie dziwi więc, że na pytanie dziennikarza "Rewii" o to, jak prosperuje pomimo kryzysu, Milowicz odpowiedział:
- Nie narzekam. Mój klub działa znakomicie od 5 lat. Deweloperka też się rozwija. Teraz będziemy budować pod Warszawą.
Szczęście w miłości, popularność i w dodatku sukcesy finansowe. Nie jest trudno więc zrozumieć, dlaczego z twarzy Milowicza tak rzadko schodzi ostatnio uśmiech.