W rozmowie z "In Touch Weekly" dziennikarze zapytali Mirandę, jak się czuje jako symbol seksu. Określono ją tak po imponujących pokazach Victoria's Secret i sesjach okładkowych dla magazynów "Elle" i "Glamour".
- W ogóle nie czuję się symbolem seksu! Na to, jak wyglądam na wybiegu, pracują dziesiątki osób, dla mnie to tylko praca. Cieszę się, że robię to, co kocham, ale na co dzień jestem zwyczajną osobą - oświadczyła gwiazda.
Skromność i dystans wobec siebie zdecydowanie godne pochwały. Narzeczony Mirandy, brytyjski aktor Orlando Bloom (32 l.), jest prawdziwym szczęściarzem!