Antek Królikowski jest w bardzo trudnej sytuacji. Jego teść, Dariusz Opozda, nęka i grozi całej rodzinie żony aktora. Ostatnio nawet doszło do strzelaniny, gdy Antek wraz z teściową i szwagierką pojechał do ich domu w Busku-Zdroju, z którego miała zostać wyrzucona pani Grażyna. Chciała zabrać swoje rzeczy. Niestety nie została wpuszczona przez męża, który zaczął nawet do nich strzelać. Całe zajście nagrał Królikowski, a filmik wrzucił do sieci. Takie emocje musiały odbić się na Joannie Opoździe, która lada moment przywita na świecie swoje pierwsze dziecko. Aktorka wylądowała w szpitalu, o czym poinformowała na Instagramie.
- Nie mogę jeść, spać, ciągle wymiotuję. Dziś wylądowałam w szpitalu z sinymi skurczami i bólami. Wszystko z nerwów. Dostałam ataku paniki, nie mogłam oddychać - powiedziała na Instastories.
Opozda jednocześnie zaapelowała do swojego ojca, żeby w końcu dał spokój całej rodzinie.
- Mój ojciec od wielu miesięcy grozi mi i mojej rodzinie. Żyjemy w ciągłym strachu i napięciu. Policja sporządza jedyne notatki. Apeluję do swojego ojca, by zakończył tę wojnę. Daj nam wszystkim żyć! Ty również żyj, jak chcesz. Bądź zdrowy i szczęśliwy -dodała.
Podczas gdy Antek Królikowski i rodzina jego żony przeżywa prawdziwy dramat, jego kolega z branży, Misiek Koterski (43 l.), postanowił sobie zażartować z całej sytuacji. Pod wpisem Antka zamieścił zaskakujący komentarz:
"Tak to jest jak się pokocha gangstera", napisał Koterski.
Mąż Opozdy szybko postanowił mu odpowiedzieć:
"Współczuje tego teściowej. A Ty nie kręć sobie beki z tego, proszę", zaapelował do Miśka,
Koterski chyba się trochę zreflektował, że jego słowa były nie na miejscu. Zaczął się tłumaczyć, że odniósł się do filmu "Jak pokochałam gangstera", w którym Antek gra jedną z głównych ról.
"Chyba źle mnie zrozumiałeś, napisałem to w odniesieniu do filmu, który jest zajebisty", tłumaczył się Misiek.