Informacja o rezygnacji Edwarda Miszczaka ze stanowiska dyrektora programowego TVN wstrząsnęła mediami. Dziennikarz stacji był z nią związany od momentu jej powstania, czyli 1997 roku. Przez lata pełnienia tej funkcji miał ogromny wpływ na to, co zostało pokazywane na antenie. To on ściągnął do Polski "Big Brothera". Bez niego nie byłoby też "Kuchennych rewolucji", "Tańca z gwiazdami", "Agenta" czy "Mam talent". To dzięki Miszczakowi TVN jest dziś jedną z najpopularniejszych stacji telewizyjnych.
- Co prawda jeszcze nie żegnam się z firmą, ale już dziś bardzo chciałbym podziękować za tę wyjątkową podróż. W życiu każdego przychodzi taki moment, że mimo sukcesów odczuwa się potrzebę zmiany. Dlatego podjąłem decyzję o odejściu, ale ludzie i to wyjątkowe miejsce zawsze będą w moim sercu - napisał w oświadczeniu, które pojawiło się krótko po wypłynięciu informacji o jego odejściu.
Słowa o potrzebie zmiany sprawiły, że media zaczęły spekulować o przejściu Miszczaka do Polsatu, czyli konkurencji. Miałby tam zastąpić Ninę Terentiew, która jest dyrektorką programową tej stacji od 15 lat.
- Dla mnie byłoby to zaskakujące, bo caryca czy cesarzowa jest tylko jedna. Nie sądzę, że Nina Terentiew chciałaby się tym wpływem na kształt programu Polsatu dzielić. Z całą pewnością jest zaufaną osobą właściciela Polsatu Zygmunta Solorza. Nie spodziewałbym się takiego przejścia, ale kto wie? - zastanawiał się Janusz Daszczyński, dawny prezes TVP w rozmowie z Wirtualnymi mediami.
W taki scenariusz powątpiewa również osoba z Polsatu, do której dotarł serwis Plotek.
- Plotki o przejściu Edwarda Miszczaka do Polsatu dotarły na Ostrobramską błyskawicznie i wywołały niemałe poruszenie. Większość z nas nie wierzy, że może być w tym krztyna prawdy. Nina Terentiew to zaufany człowiek Zygmunta Solorza, a ten, co udowodnił przez lata, jest wierny swoim. Owszem, od lat przebąkuje się, że pani dyrektor mogłaby uroczyście przekazać obowiązki swojemu następcy podczas planowanej na grudzień gali 30-lecia Polsatu, ale ostatnio to ucichło, a Nina jest w 100 proc. zaangażowana w codzienną pracę nad ramówką - powiedział informator.
Jego zdaniem, jeśli Miszczak faktycznie miałby przejść do Polsatu, prawdopodobnie powierzono by mu inne stanowisko w strukturach.