Żona Andrzeja Sołtysika jest w ciąży. Mówi, że to cud medycyny
Patrycja Sołtysik opublikowała w sieci piękne zdjęcia z ciążowym brzuszkiem. Jej ciąża jest już w zaanwansowanym stadium. Dlatego dopiero teraz ona i dziennikarz Andrzej Sołtysik podzielili się ze światem dobrymi wieściami.
"Kilka razy pisałam opis do tych zdjęć, a następnie go usuwałam… Bo ciężko ubrać odpowiednio w słowa emocje i uczucia, jakie towarzyszą nam od kilku miesięcy. Mieszanka ogromnej radości, miłości, wciąż niedowierzania i lęku, który nie zniknie pewnie do samego porodu. Okazuje się, że dziewięć lat po narodzinach Stasia naszą rodzinkę nareszcie uzupełni najbardziej wyczekiwany, wywalczony i już bardzo kochany przez starszego brata mały człowiek. Nasz prywatny Cud (miłości i medycyny). Czekamy maluszku!" - napisała na Instagramie Patrycja Sołtysik.
Na koniec wpisu żona Andrzeja Sołtysika zwróciła się do mediów. "Zwracam się z ogromną prośbą do portali plotkarskich, aby nie pisały o drugiej ciąży, lecz o kolejnej" - napisała.
NIE PRZEGAP: Kilka lat temu Andrzej Sołtysik został ojcem. Teraz okazuje się, że jest NIEPŁODNY!
Patrycja Sołtysik kilkukrotnie poroniła
Jej słowa są poruszające. Nie jest bowiem tajemnicą, że para starała się o dziecko od lat, a Patrycja Sołtysik kilkukrotnie poroniła. "Ciąża to nie jest nawet połowa sukcesu" - powiedziała niedawno w rozmowie w podcaście "Mamy tak samo".
- Pamiętałam te słowa przy każdym poronieniu, przy każdej stracie. Ciąża to jest cholernie długi czas i naprawdę dopiero w momencie, kiedy przytulimy to dziecko, to mamy pewność, że zakończyła się dobrze - mówiła Patrycja Sołtysik.
O straconych ciążach Andrzej Sołtysik i jego żona rozmawiali z 8-letnim wtedy jeszcze synkiem.
- Nie był świadomy kilku poronień, które przeszliśmy w danym momencie, ale o tym rozmawialiśmy i ma tego pełną świadomość - powiedziała w rozmowie z portalem edziecko.pl. - Jest też naprawdę bardzo rozumnym dzieckiem. Pierwsze to zapytał mnie, dlaczego mu od razu nie powiedziałam i mówiłam, że nie wiedzieliśmy jeszcze, że to był takie niepewny czas. Nadal jest to jednak 8-latek, więc tak technicznie nie pyta - zdradziła.
Patrycja Sołtysik opowiedziała też o bardzo poruszającym momencie. Wyznała, że choć nie są osobami wierzącymi i praktykującymi, to kiedy niedawno byli na cmentarzu odwiedzić swoich bliskich, to ich synek zapalił świeczkę przy grobie nienarodzonych dzieci.