W rozmowie z "Na żywo" gwiazda przyznaje jednak, że nie jest to wcale dla niej niekomfortowa sytuacja. Z bardzo prozaicznej przyczyny - Młynarska ma bardzo duże wymagania w stosunku do mężczyzn, a wie zarazem, że sama nie jest wcale idealną partią. Dlaczego?
- Miałam kilka ważnych związków w swoim życiu, które mnie w pewien sposób wzbogaciły. Nie jestem łatwą partnerką. Mam zaborczą kochankę - pracę. To często z jej powodu moje życie wygląda jak jazda na karuzeli. Z jednej strony jestem otwarta, pogodna i świetnie zorganizowana, z drugiej - nie potrafię odpuścić, wypracować kompromisu, który, jak wiadomo, jest niezbędny dla przetrwania jakiejkolwiek relacji. Cierpię na syndrom bohaterstwa. Zawsze dam sobie radę, wszystkiego dopilnuję, udowodnię, że potrafię. Trzeba bardzo dojrzałego, cierpliwego i mądrego mężczyzny, który mógłby się z tym zmierzyć.
Do cech Młynarskiej, które niekoniecznie muszą się podobać płci brzydkiej, należy też gadatliwość. Mamy jednak nadzieję, że pomimo wszelkich wad pani Agata znajdzie mężczyznę, którego bez reszty urzekną jej zalety, który uszanuje jej niezależność. W końcu nigdy nie jest za późno na piękną miłość.