Agata Młynarska przez wiele lat była twarzą Telewizji Polskiej. W czerwcu 2016 roku dziennikarka straciła pracę w TVP1. Jej autorski program "Świat się kręci" został zdjęty z anteny. Było to jednak do przewidzenia, gdyż Młynarska niechętnie wypowiadała się na temat aktualnej władzy. Jak dziennikarka ocenia ostatnią zmianę na stanowisku dyrektora programowego TVP2? I tym razem była prowadząca "Świat się kręci" nie kryła słów krytyki.
- Nominacja Marcina Wolskiego na dyrektora TVP2 oznacza nowy kierunek rozwoju tej anteny, taki, którego ja nie potrafię sobie wyobrazić. Ale istnieje takie stare telewizyjne powiedzenie: widz jest cierpliwy, wszystko zniesie, a zarząd ma prawo nominować, kogo chce. Pytanie tylko, gdzie przebiega granica cierpliwości widza. Na razie widać, że widownia wciąż odpływa - wyznała w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. Agata Młynarska nie ma wątpliwości, że nominacja Wolskiego ma charakter polityczny, czego nie bała się powiedzieć wprost. - Pan Marcin Wolski jest satyrykiem, osobowością mediów, ale czy potrafi zarządzać telewizją? Tu mam wątpliwość. To jest tak jakby znakomity piłkarz miał zostać prezesem klubu piłkarskiego. Są to inne kompetencje i nie każdy się do tego nadaje. Tym bardziej, że doświadczenie zawodowe pana Wolskiego stawia go raczej wśród tych, którzy powinni spoglądać z boku, doradzać, czy być mentorem. Natomiast przekazanie mu zarządzania w TVP, a zwłaszcza w Dwójce, która utraciła widza przez brak kompetentnego kierownictwa, uważam za odważną decyzję zarządu. Jeśli mielibyśmy wskazać teraz dyrektora, który wyprowadzi Dwójkę z oglądalnościowego dna, to Marcin Wolski nie byłby człowiekiem pierwszego wyboru. Nie mam wątpliwości, że powołanie go ma charakter głównie polityczny - słowa Młynarskiej przytacza portal wirtualnemedia.pl
ZOBACZ: Zniszczyli wakacje Agacie Młynarskiej. Gwiazda hejtuje zwykłych Polaków