- O Boże, to mój ojciec prowadzi przyszłego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego - krzyknął Krzysztof Krawczyk, gdy wraz ze swym menedżerem Andrzejem Kosmalą (64 l.) oglądali film "O dwóch takich, co ukradli księżyc".
W 1962 roku aktor January Krawczyk zagrał z braćmi Leszkiem i Jarkiem, którzy kilkadziesiąt lat później stali się najważniejszymi w Polsce politykami.
Na ekranie widzimy, jak możnowładca - gra go pan January - prowadzi na łańcuchu ślicznego blond chłopczyka. A tym blondasem był właśnie mały Leszek.
- Ojciec wspominał podczas pracy nad filmem, że pracuje z dwójką chłopców - bliźniaków. Niesamowitych, wesołych, sympatycznych urwisów. Nawet zastanawiał się, co z nich wyrośnie... - wspomina Krawczyk.
Co z nich wyrosło? Wiemy. Obaj zostali politykami. Lech Kaczyński prezydentem, Jarosław szefem PiS-u i premierem.
Między innymi i to wspomnienie piosenkarz razem ze swoim przyjacielem, Andrzejem Kosmalą, postanowili spisać. Już jesienią wydadzą je w tomie "Szalony Krawiec".
- Prezydent zapytany w jednym z wywiadów, kiedy postanowił zostać politykiem, odpowiedział z przewrotnym uśmiechem na twarzy: kiedy grałem z bratem w filmie "O dwóch takich, co ukradli księżyc" - piszą Krawczyk i Kosmala w książce, która wkrótce trafi do druku.
Po katastrofie w Smoleńsku, w której zginął Lech Kaczyński, obaj autorzy zastanawiali się, czy rozdział o Kaczyńskich pozostawić.
- Zdecydowaliśmy, że tak. Bo życie ludzi składa się także z anegdot - mówi "Super Expressowi" Andrzej Kosmala.