W programie Polsatu "Moja mama i twój tata" dzieje się naprawdę sporo. Uczestnicy chcą jak najlepiej się poznać, a prowadząca - Katarzyna Cichopek ma im w tym, jak najlepiej pomóc.
Zobacz też: "Moja mama i twój tata". Za nami 2. odcinek. Oj, działo się. Nowa uczestniczka ostro namiesza
Szybkie randki w show "Moja mama i twój tata"
Na początku września 2024 roku w ramówce pojawił się nowy program Polsatu o intrygującym tytule "Moja mama i twój tata". Już po pierwszych wyemitowanych odcinkach widać, kto komu wpadł w oko. W najnowszym odcinku "Moja mam i twój tata" zorganizowane zostały szybkie randki, podczas których uczestnicy mogli się lepiej poznać.
Katarzyna Cichopek zaprosiła także na rozmowę Sławka i Annę. Zapytała, jaka powinna być wymarzona partnerka Sławka.
"Jaka powinna być twoja wymarzona partnerka? - zapytała Katarzyna Cichopek.
Okazuje się, że wystarczy mu to, aby jego kobieta była przy nim.
"Ona powinna być, a nie tylko bywała" - wyjawił Sławek.
To samo pytanie Cichopek zadała Annie. Uczestniczka wyznała, że w końcu chciałaby przestać być silna, chciałaby, aby ktoś się nią zaopiekował.
"Chciałabym po prostu być zaopiekowana" - powiedziała w programie Anna.
Zobacz też: "Moja mama i twój tata". Wrażenia? Widzowie już wydali werdykt. Nie było litości dla Kasi Cichopek
Ania i Sławek zdecydowali, że po szybkich randkach wybiorą się na wspólną kolację. W trakcie spotkania uczestnicy rozmawiali, czego oczekują od nowego związku.
Pierwsze spięcia w programie "Moja mam i twój tata"
Lucyna została zaproszona przez Katarzynę Cichopek na rozmowę w cztery oczy. Okazuje się, że gwiazda poczuła się personalnie zaatakowana przez uczestniczkę.
"Mam wrażenie, że jest to przykrywka? Myślę, że coś cię blokuje" - powiedziała Cichopek.
Lucyna nie gryzła się w język. Powiedziała Katarzynie, że nie lubi się uzewnętrzniać i mówić w show wszystkiego o sobie.
"Ja akurat nie lubię się uzewnętrzniać" - odpowiedziała Lucyna.
Cichopek nie dawała za wygraną. Zapytała wprost, czy to z nią uczestniczka nie chce rozmawiać.
"To ze mną nie chcesz rozmawiać?" - zapytała Cichopek.
W "pokoju wyznań" uczestniczka odpowiedziała, że czuje się tak, jakby była w przedszkolu lub w szkole. Nie lubi być przepytywana.
"Czuję się tak, jakbym była w przedszkolu" - mówiła poza kamerami Lucyna.
Cichopek przyznała, że to ona czuła się zaatakowana przez Lucynę.
"Czuję się zaatakowana przez ciebie. Jesteś cały czas na "nie". Ja się zastanawiam, co u ciebie?" - zapytała Kasia Cichopek.
Lucyna postanowiła bardziej dosadnie wyrazić swoje zdanie na temat, który poruszyła Cichopek.
"Ktoś ma ochotę, to mówi, a jak nie, to nie mówi. Ja mam swoje granice, których nie chce przekraczać" - wyznała Lucyna.
Prowadząca próbowała przekonać Lucynę do tego, że jako dojrzała kobieta biorąca udział w popularnym show Polsatu, powinna czuć się inspiracją dla wielu innych osób szukających miłości.
"Jesteście inspiracją dla Polski" - powiedziała Katarzyna Cichopek.
Donata wyjawiła prawdę o byłym ukochanym
Okazuje się, że Donata nie miała łatwego życia. Kobieta była w przemocowym związku. Jej partner odebrał sobie życie, w ten sam dzień szukał kogoś, kto okaleczyłby Donatę.
"Po takich traumach, jak ci się facet wiesza. [...] To trwało dziesięć lat. Szukał kogoś, żeby mi twarz pociął, bo jak nie będę z nim, to z nikim nie będę" - powiedziała Donata.
Ada w programie usłyszała pierwszy raz tę historię. Na jaw wyszło, że matka nigdy jej tego nie powiedziała.
"Moja mama i twój tata": w show pojawił się psycholog
W programie pojawiła się psycholożka, która porozmawiała z uczestnikami o związkach. Większość odpowiedziała o tym, jak wyglądały ich poprzednie relacje oraz czego oczekują od kolejnych. Niektórzy uronili nawet łzy.
"Jestem pod bardzo dużym wrażeniem was" - powiedziała obecna w show pycholożka.
Wielka impreza w stylu lat 90. w programie "Moja mam i twój tata"
Okazuje się, że Kasia Cichopek dla uczestników przygotowała prawdziwą niespodziankę. Gwiazda zorganizowała dla ojców i matek imprezę w stylu lat 90. Wszyscy bawili się do białego rana. W trakcie programu odbyły się też 40. urodziny Piotra - wszyscy życzyli mu miłości.
Niestety po paru godzinach od rozpoczęcia imprezy pojawiły się też łzy. Jedna z uczestniczek chciała wrócić do domu - tą osobą była Monika. Na szczęście skutecznie pocieszył ją inny uczestnik - Szymon. Możliwe, że jej łzy podyktowane tym, że nie mogła być przy ukochanym synu, w dniu jego urodzin.
Zobacz też: "Moja mama i twój tata". Jedną z bohaterek widzowie natychmiast poznali. Mówią o ustawce
Zobacz naszą galerię: "Moja mama i twój tata". Nowy hit Polsatu?