Ojcem Moniki Jarosińskiej jest emerytowany górnik Marek Jarosiński ze Śląska. Mężczyzna zadomowił się w samochodzie zaparkowanym przed kamienicą w Będzinie, z której go eksmitowano. Auto stało się teraz jego domem - mieszka w małym fiacie Uno.
Pan Marek jest znany pracownikom będzińskiego MOPSU. Nie zamierza jednak przyjmować żadnej pomocy, nie ma zamiaru mieszkać w ośrodku dla bezdomnych. Od córki Moniki także nic nie chce.
Co na bezdomność ojca Jarosińska?
Celebrytka jest w tej sprawie bezradna. Na Facebooku napisała:
"Odkąd pamiętam, ojciec był alkoholikiem. (...) Zarówno ja, jak i mój narzeczony staraliśmy się wyciągnąć go z patologicznych warunków, które wokół siebie stworzył. Dołożyliśmy wszelkich starań, by pokazać mu alternatywne życie, ale mimo wielu obietnic poprawy zdecydował, że woli żyć w Będzinie i otaczać się ludźmi którzy pomogli mu w doprowadzeniu się do ruiny. (...) Zrobiłam wszystko, by mu pomóc. Zawsze gdy niemalże siłą umieszczałam go w szpitalu, by doszedł do siebie, uciekał. Chciałabym mu pomóc, ale nie wiem co mogłabym więcej zrobić"