Ten wypadek odmienił jej życie i przekreślił znajomość z Robertem Jansonem. Monika Kuszyńska nie ukrywa, że przez pierwsze dni nie myślała o tym, czy będzie mogła chodzić. - Tuż po wypadku nie myślałam, czy będę chodzić, czy nie. Cieszyłam się, że żyję, chociaż wszystko docierało do mnie jak przez mgłę. Dostawałam narkotyki, bo tylko one mogły uśmierzyć ból. Po nich śmiałam się nawet, żartowałam..- wyznała niegdyś Monika. Artystka podkreśla, że o bolesnej diagnozie, że już nigdy nie stanie na własne nogi, nikt z rodziny nie chciał jej powiedzieć.- Nikt mi tego jednoznacznie nie powiedział. Lekarze poinformowali tylko moich rodziców, że istnieje taka obawa. Ale oni nie zdradzili się przede mną. Bali się o mnie. Dopiero dużo później, gdy już nabrałam do wszystkiego dystansu, porozmawiała ze mną o tym moja siostra. Wtedy już sama domyślałam się, że może być różnie- mówi Kuszyńska. Dziś na twarzy Moniki bez brania żadnych leków pojawia się szeroki uśmiech.
Zobacz: Eurowizja 2015. Monika Kuszyńska o swoim wypadku: Miałam złe przeczucia