Majowa niedziela 2006 r. Auto prowadzone przez lidera Varius Manx Roberta Jansona (50 l.) wpada w poślizg na drodze do Milicza (woj. dolnośląskie) i ląduje na przydrożnym drzewie. Monika jest w stanie ciężkim. Trafia do szpitala, gdzie okazuje się, że ma poważny uraz kręgosłupa i sparaliżowaną połowę ciała...
- Kompletnie już tego nie rozpamiętuję, to jest tak odległe w tej chwili. Na pewno to był bardzo trudny moment w życiu i długo trwało, zanim się pozbierałam. Ale tyle dobrego dzieje się teraz w moim życiu, że mam wrażenie, że to jest nagroda za to, co mnie spotkało - opowiadała dziś Kuszyńska w programie "Świat się kręci".
- Ja sobie myślałam, że nie muszę już śpiewać, bo przecież mogę robić zupełnie coś innego. Ale ludzie mówili mi: Dlaczego nie? Przecież nie możesz chodzić, ale nadal możesz śpiewać - wspomina i dodaje: - Eurowizja... Ja tam zwyciężyłam z wieloma swoimi słabościami. Znów. Wydawało mi się, że jestem bardzo silna, ale tam wiele rzeczy mnie zaskoczyło i spowodowało, że musiałam wykrzesać z siebie nowe pokłady energii, opanować emocje... Także ja jestem z siebie dumna, naprawdę.
Sprawdź: Eurowizja 2015. Kuszyńska w pierwszej sesji po powrocie z Eurowizji