Rok 2006, majowa niedziela. Auto prowadzone przez lidera Varius Manx, Roberta Jansona (55 l.), wpada w poślizg i ląduje na przydrożnym drzewie. Kuszyńska jest w bardzo ciężkim stanie. Trafia do szpitala, gdzie dowiaduje się, że ma poważny uraz kręgosłupa i paraliż połowy ciała. Jej świat się zawalił. Mimo to miała w sobie wiele siły, podniosła się po tej tragedii i dziś stara się żyć normalnie. Artystka wyszła za mąż za Kubę Raczyńskiego, który jest jej wielkim wsparciem. Urodziła też dwójkę dzieci – Jeremiego (3 l.) i Kalinę (1,5 r.). Teraz przyszedł czas na kolejny krok.
– Właśnie jadę sobie na rehabilitację, co jest dla mnie wielkim wydarzeniem, bo nie byłam na niej już dwa miesiące. Ale, ale! Jak widzicie, jestem po lewej stronie samochodu, za kierownicą. Co jest jeszcze większym dla mnie wydarzeniem, bo już nie jeździłam 10 lat chyba. W tym roku bardzo chciałam to zmienić. Znów usiadłam za kółkiem i jestem tak przeszczęśliwa, że mogę poczuć się wolna ponownie i niezależna. To poczucie jest super – powiedziała na Facebooku.
Okazuje się, że samochód jest dostosowany do jej niepełnosprawności. – Mam auto dostosowane do prowadzenia ręcznego. Z prawej strony jest gaz i hamulec. Bardzo ciekawa sprawa. Chciałam się podzielić tą radością z odzyskania tej wolności trochę większej – dodała.
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie KLIKNIJ tutaj