Jej wywiady w serwisie YouTube mają milionowe wyświetlenia, a ona zyskała sławę w sieci jako „Najlepsza Polska Dziennikarka”. Seksowna gwiazda internetu cieszy się ogromnym powodzeniem u mężczyzn, którzy nie mogą oderwać wzroku od jej zgrabnego ciała. I choć wybiera potencjalnych partnerów wzrokiem, to ona musi zostać w odpowiedni sposób poderwana.
– Nigdy nie poderwałam faceta pierwsza. Lubię kokietować, ale to facet musi podejść do mnie pierwszy. Zarówno w życiu, jak i w łóżku lubię być adorowana. Lubię tzw. samców alfa, którzy również w sprawach łóżkowych przejmują inicjatywę. Jestem bardzo silną kobietą i niestety niewielu spotkałam facetów silniejszych ode mnie. Będąc w związku nie zamierzam nosić spodni. Mogę być tylko z mężczyzną, przy którym będę mogła czuć się stuprocentową kobietą – mówi „Super Expressowi” Monika.
– Seks to jeden z bardziej istotnych czynników, według których dobieram sobie partnerów. Żeby w związku dobrze się układało musi układać się również w sypialni – wyznaje celebrytka.
– W seksie lubię spontaniczność. Nie jestem romantyczką, ale jak mnie mężczyzna zaskoczy, np. kąpielą w płatkach róż czy kolacją przy świecach, to jest mi miło, ale jestem bardziej konkretną kobietą, bardziej dzikuską niż słodką lolitką – śmieje się Monika
Monika w relacjach damsko-męskich stawia na spontaniczność i dobrą zabawę.
Aktorka przyznaje, że lubi łóżkowe eksperymenty, ale w granicach dobrego smaku i wzajemnego szacunku.
– Praktykuję różne łóżkowe eksperymenty i urozmaicenia, choć tak naprawdę prostota jest najpiękniejsza. Zdarza mi się korzystać z erotycznych gadżetów. Lubię z partnerem czasem iść do sex-shopu, żeby razem wybrać zabawki do wspólnych zabaw w sypialni. Powiem szczerze, że już sama droga do sex-shopu jest podniecająca – twierdzi celebrytka i zdradza:
– Kiedyś nie rozumiałam facetów, którzy mają fetysz damskich stóp. Myślałam, że będzie to dla mnie nie do zaakceptowania do momentu, aż ktoś zajął się moimi stopami w bardzo subtelny i erotyczny sposób. Wtedy zobaczyłam, że to może być piękne. Może nie jest to rzecz, którą uwielbiam, ale już nie patrzę na takie osoby jak na dziwaków. Dodam, że w internecie jest strona, na której zamieszczone są zdjęcia stóp zagranicznych i polskich gwiazd. Moje stopy również się na niej znalazły.