Monika Mrozowska to aktorka, której ogromną rozpoznawalność przyniosła rola Majki Kwiatkowskiej w "Rodzinie zastępczej". Kobieta grała w tym serialu w latach 1999-2009, czyli przez całą dekadę. Poza tym widzowie mogli zobaczyć ją w innych produkcjach, na przykład "Klanie", "Na dobre i na złe", "Sprawiedliwych" czy "Portrecie podwójnym". Obecnie Mrozowska nie pojawia się już na ekranie. Kobieta pracuje przy różnych projektach dla klientów, pisze e-booki oraz jest współwłaścicielką marki dziecięcej. Poza tym spełnia się jego influencerka. Jej profil w mediach społecznościowych obserwuje 175 tys. osób!
Monika Mrozowska wspomina ojca w poruszającym wpisie. "Poczułam potworną ulgę"
Z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych Monika Mrozowska opublikowała na Instagramie archiwalne zdjęcie ze swojego dzieciństwa. Widzimy na nim ją oraz jej tatę. W 2013 roku Mrozowska wyznała tygodnikowi "Życie na gorąco", że "przez 10 lat jej ojciec znęcał się psychicznie nad jej mamą". Po wyprowadzce z domu i ślubie z inną kobietą miał przestać interesować się swoją rodziną i nie płacić alimentów. Mężczyzna zmarł w 2018 roku.
- Przez wiele lat oczekiwałam, aż to on mnie przeprosi - zaczęła Mrozowska swój poruszający wpis w mediach społecznościowych - Czułam rozczarowanie, ogromny żal, smutek i brak. I zazdrość. Gdy widziałam innych zaangażowanych ojców. Potem układałam w myślach moje przebaczenie dla niego. Ćwiczyłam je na tysiące sposobów.
Monika Mrozowska wyznała, że dopiero miesiąc temu udało jej się wybaczyć swojemu ojcu. Sama również go przeprosiła. To było pożegnanie, po którym poczuła ulgę.
- Mój ojciec zmarł cztery lata temu. Miesiąc temu coś się zmieniło. Poczułam, że to ja muszę przeprosić mojego tatę. Przeprosić go za to, że… nie dostrzegałam zranionego dziecka w nim samym. Tego małego chłopca, który latami domagał się zauważenia. Dopiero miesiąc temu pożegnałam się z nim. I w końcu odczułam potworną ulgę. Nie warto czekać tak długo. Pa Tato. Mimo wszystkich tych upadków, to była cenna lekcja. Kocham Cię - czytamy.