Monika Mrozowska swoją popularność zawdzięcza roli w "Rodzinie zastępczej". Teraz aktorka skupia się na aktywności w sieci i opiece nad czwórką swoich dzieci. Nie ma lekko, bo na co dzień zajmuje się nimi sama. Ostatnio bowiem wyznała, że rozstała się z partnerem Maciejem Aguścikiem-Lipką, ojcem Lucka. Na szczęście Monika świetnie sobie radzi w roli mamy. Niestety w ostatnich dniach musiała się zmierzyć z chorobą swojej najmłodszej pociechy. Mimo, że to dość popularne schorzenie wśród dzieci, jest bardzo uciążliwe dla rodziców i małych pacjentów.
Mrozowska w sieci często chwali się wiadomościami ze swojego życia prywatnego i wrzuca rodzinne zdjęcia. Ostatnio wyznała, że chce w końcu przestać karmić piersią rocznego synka. Jak sama mówiła, robi to głównie ze względu na siebie, bo chciałaby w końcu porządnie przespać noce. Lucek jednak, nie bardzo chce realizować plan swojej mamy. Tym bardziej teraz nie jest to możliwe, bo chłopczyk się rozchorował i jak nigdy potrzebował bliskości mamy.
"I wyszedłem z tej ospy drodzy Państwo ??! Jak Filip z konopi, czy … jakoś tak ?Teraz mogę się Wam przyznać, że były dwie noce kiedy dałem matce ostro popalić, bo swędziało mnie to dziadostwo , ale … codzienne kąpiele w takim niebieskim proszku i smarowanie taką białą maścią wyprowadziły mnie w ciągu 4 dni na prostą ?", napisała Monika na Instagramie, żartobliwie wkładając te słowa w usta Lucka.
Opisuje też swoją porażkę w kwestii odstawienia syna od piersi:
"Na plus tej całej sytuacji mogę odnotować, że… miałem być po pierwszych urodzinach odstawiony od Najlepszego Na Świecie Baru Mlecznego, ale… ponieważ ja się przy tym barze bardzo uspokajam, wręcz taki stan zen osiągam, to… tak matkę przerobiłem, że teraz jem więcej niż na przykład miesiąc temu.??"
Maleństwu i jego mamie życzymy dużo zdrowia!