Tak powinny rozstawać się wszystkie gwiazdy. Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło rozstali się w przyjaźni. Obyło się bez pretensji, prania brudów i łez.
Czytaj więcej: Mrozowska mieszka z kochankiem. Co z dziećmi?
- Potwierdzam, że 11 października zapadł wyrok rozwodowy - usłyszeliśmy w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Po ogłoszeniu wyroku para rzuciła się sobie w ramiona. Gołym okiem było widać, że Maciej delektuje się ostatnimi czułościami z byłą już żoną. - Tak rozstaliśmy się. Rozstaliśmy się w zgodzie - przygaszony wyznał w rozmowie z „Super Expressem” Maciej.
Patrząc na Monikę i Macieja w sądzie aż trudno było uwierzyć, że para właśnie się rozwiodła. Uśmiechali się do siebie, rozmawiali, w końcu wszystko mieli wcześniej ustalone. Dla nich to była tylko formalność. Para już od dawna była w separacji. Plotkuje się, że Monika spotyka się z operatorem filmowym Sebastianem Jaworskim. Wszystko wskazuje na to, że Mrozowska szybko otrząsnęła się po rozstaniu z Maciejem i ułożyła sobie życie na nowo.
Zobacz też: Monika Mrozowska: Mój ojciec znęcał się nad rodziną
Dla córek Karoliny (10l.) i Jagody (3l.) na pewno ważne jest to, że rodzicie pomimo rozwodu wciąż są przyjaciółmi. To na pewno pomoże w ułożeniu dalszych relacji rodzinnych. W końcu rozstanie rodziców to z pewnościom duży szok dla córeczek pary.