Monika Olejnik w modnych jeansach
Monika Olejnik, tradycyjnie zaganiana, została przyłapana na warszawskich ulicach. Dziennikarka i prowadząca "Kropki nad i" plątała się pod butkiem Loubutin z luksusowym obuwiem, które przecież jest znaną słabością Olejnik... Następnie wsiadła do swojego wypasionego BMW serii 5, wartego bagatela około 350 tysięcy złotych i odjechała w siną dal...
Zaprezentowała się światu, walcząc z podmuchami wiatru, w modnych, szerokich jeansach i ze swoim ulubionym, skórzanym workiem od Chanel ze złotym łańcuchem. Cena tego cacka zwala z nóg - może kosztować ok. 25 tys. zł. Całość uzupełniły czarne, ciężkie buty, czarna marynarka i okulary przeciwsłoneczne w tym samym kolorze.
Nie do wiary, co Monika Olejnik nałożyła do fryzjera! Stylizacja warta fortunę!
Monika Olejnik z "czymś" na twarzy
Oprócz modnej stylizacji Moniki Olejnik coś innego przyciągało też wzrok przechodniów. Gwiazda miała na twarzy zieloną kropkę! Cóż to takiego?
Wygląda na to, że dziennikarka używa plasterków kosmetycznych usuwających niedoskonałości ze skóry. To żaden luksus - można je nabyć w niemal każdej aptece i drogerii. Może też chodzić o ukrycie i zabezpieczenie jakiegoś mikro-urazu...
Olejnik nie przejmuje się drobną "niedogodnością" i chętnie też pozowała na instagramie z "zieloną kropką" na brodzie.
Coś dziwnego pojawiło się na twarzy Moniki Olejnik... O co chodzi?