Tej miłości nie spodziewali się nawet oni sami.
- 20 lat temu we Wrocławiu poszliśmy na spacer do parku Szczytnickiego. Byłam wtedy smarkulą, ale pamiętam to do dzisiaj. Przez lata mijaliśmy się z uśmiechem na imprezach - Monika opowiada o sobie i Zbyszku w wywiadzie dla magazynu "Gala". - Ponad rok temu pojechaliśmy do Belize na potrzeby programu TVN i WWF "SOS dla Świata". Zobaczyłam go na lotnisku - nic nie drgnęło, serce mi nie zabiło. Wyspa gdzieś na Atlantyku, kilka domków na krzyż, praca kończyła się po 17, zero zasięgu, żadnego Internetu, idealna sytuacja do nawiązania romansu, ale przez myśl nam to nie przeszło - podkreśla. W drodze powrotnej do Polski przegadali natomiast całą podróż. - Umówiliśmy się na kawę. Odnaleźliśmy się - mówi Monika.
Rodzice dziennikarki od razu zaakceptowali jej nowego partnera. - Mama powiedziała: "Monika, ja cię nigdy nie widziałam tak zakochanej, choć jesteś już starą krową" - Richardson cytuje słowa mamy. - Kocham, jestem szczęśliwa - podkreśla.