Rozstanie Moniki i Zbyszka było zaskoczeniem, bo nic wcześniej nie wskazywało na to, że w tym związku dzieje się źle. Teraz jednak, dziennikarka zdradza kulisy ich miłości, a raczej dawkuje powoli powody, dla których to małżeństwo musiało się zakończyć. Jednocześnie widać, że chce jak najszybciej zacząć nowy rozdział życia, a w jej sercu znowu zawitała wiosna wraz z pojawieniem się na horyzoncie nowego obiektu uczuć w postaci biznesmea Konrada Wojterkowskiego. Zamachowska kwitnie, a swoim urokiem chce obdarzyć innych. Posuwa się jednak chyba za daleko...
CZYTAJ: Znajomi Moniki Richardson są przerażeni! Prawda o jej nowym związku zszokuje wielu
Kusi biustem
Wydawało się, że dziennikarka podchodzi do swojej pracy bardzo profesjolanie, a na pierwszym miejscu stawia wiedzę i przygotowanie, a nie tylko wygląd. To się jednak zmieniło, a Monika zaskakuje swoim odważnym zachowaniem. Ostatnio wrzuciła na swój profil na Instagramie wpis, w którym się dzieli swoimi przemyśleniami na temat pracy w czasach pandemii.
"(...) dzisiaj będzie coś o hybrydowych i „on-linowych” eventach, które od ponad roku są moją codziennością. Otóż są one bez sensu. Męczą się naprawdę wszyscy: organizatorzy, goście i uczestnicy. Efekt jest bardzo nudny, bo dwuwymiarowy, choćby moderatorzy, tacy jak ja, stawali na rzęsach", żali się Zamachowska.
"Jestem zawsze do bólu przygotowana merytorycznie, ostatnio zakładam nawet bluzkę z większym dekoltem, ale po sześciu godzinach konferencji naprawdę już niczego nie da się słuchać, ani oglądać kolejnej prezentacji", dodała.
Zapewne wielu z jej fanów nigdy by nie pomyślało, że Monika może posunąć się do takich sposobów, żeby przykuć uwagę widzów! A jednak, Zamachowska zrobiła się bardzo odważna, a nowe uczucie dodało jej skrzydeł. Miejmy tylko nadzieję, że nowy wybranek nie ma nic przeciwko temu, że dzieli się piękną ukochaną z innymi...