W ostatnim czasie w życiu Moniki Richardson zaszło wiele zmian. Prezenterka jeszcze niedawno była szczęśliwą żoną Zbigniewa Zamachowskiego (61 l.), z którym świetnie się dogadywała. Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu. Według oficjalnych informacji do rozstania doszło w marcu 2021 roku. Choć od tego czasu minęło już wiele miesięcy, ich małżeństwo w dalszym ciągu nie zostało oficjalnie zakończone. Oboje jednak znaleźli szczęście u boku innych osób.
Obecnym partnerem Moniki Richardson jest Konrad Wojterkowski (49 l.). Dziennikarka jest szczęśliwa w nowym związku i chętnie pokazuje się ze swoim ukochanym na wydarzeniach branżowych. Zdjęcia szczęśliwych partnerów można znaleźć także w sieci, na instagramowym profilu Richardson. Ostatnio pojawiła się tam również fotografia z jej domu. Zamiast przytulnych wnętrz fani ujrzeli jednak niepokojący kadr - klatka schodowa w jej kamienicy wygląda jak prawdziwe pobojowisko.
Monika Richardson udostępniła zdjęcie ze swojego domu
Gwiazda chętnie dzieli się z fanami najnowszymi wydarzeniami z jej życia. W sieci publikuje nagrania i zdjęcia zdjęcia zarówno prywatne, jak i pochodzące z pracy. Zdarza jej się pokazywać również fragmenty mieszkania, w którym żyje. Wnętrza są urządzone w przytulnym stylu. Jak widać, nie dotyczy to jednak klatki schodowej…
Piątek, piąteczek, piątunio… Tymczasem u mnie na klatce… Muszę powiedzieć, że panowie (...) starają się bardzo. Poza okazjonalnymi, głośnymi rozmowami, panowie pracują szybko i starannie. Inna rzecz, że to dobry czas na urlop…
- podpisała opublikowane przez siebie zdjęcie. Widać na nim klatkę schodową, na której znajduje się pełno gruzu oraz przekrzywione rusztowanie. Całość wygląda dość niebezpiecznie, a unoszący się w powietrzu pył i kurz osadzające się na ubraniach z pewnością przeszkadzają osobom, które przechodzą obok.
Koniecznie sprawdź: Prawda o Zbigniewie Zamachowskim odbiera mowę! Przez niego dzieci Moniki mają TRAUMĘ!
Monika Richardson dodała także hashtag: "#ratunku". Najwidoczniej ma już dość prac, które trwają na klatce schodowej… Na szczęście to tylko chwilowy stan - po zakończeniu remontu wszystko wróci do normy. Trzymamy kciuki, by udało się to jak najprędzej!