Monika Richardson nie ukrywa, że lubi eksperymentować z wyglądem. Często zmienia fryzury i pojawia się u specjalisty medycyny estetycznej. – Mój stosunek do medycyny estetycznej jest pozytywny (...) Zrobiłam sobie ostatnio laser na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Dało to świetny efekt, chociaż, nie ukrywam, że było to bardzo bolesne. Mam na powiekach przebarwienia po makijażach telewizyjnych. Z zasady są one mocniejsze i mimo tego, że moja charakteryzatorka, Jola Jagodzińska, jest moją przyjaciółką i zawsze niezwykle dbała o pielęgnację mojej twarzy, pozostały mi po nich przebarwienia, które chcę usunąć. Dlatego zabieg laserem będę musiała powtórzyć, bo tylko on może na nie zadziałać – wyjawiła nam jakiś czas temu.
Kilka dni temu... odmłodziła sobie dekolt. "Dzisiaj u Marcina pierwszy zabieg wykonany za pomocą lasera ablacyjnego frakcyjnego CO2. Wywołuje on kontrolowane wielopunktowe termiczne uszkodzenia skóry, skutkujące wzmożonymi procesami regeneracji. Dzięki temu dochodzi do powstania odnowionego naskórka, zwiększenia napięcia i sprężystości tkanek oraz redukcji oznak starzenia się. Na pierwszy „ogień” poszedł dekolt. Czy jestem dzielna?" - napisała na Instagramie.
Monika Richardson nie przestaje zaskakiwać. Gwiazda postawiła na ostre cięcie. "Bawimy się dalej"
Kilka dni po opuszczeniu gabinetu... udała się do fryzjera i zafundowała sobie ostre cięcie. Tak odważnej fryzury jeszcze nie miała. "Bawimy się dalej" - napisała jej fryzjerka.