Monika Richardson ma naprawdę dość i tak ostrej Moniki jeszcze nie widzieliśmy! Dziennikarka postanowiła rozliczyć się ze wszystkimi plotkami i pomówieniami na temat jej związku ze Zbigniewem Zamachowskim na swoim blogu. Celebrytka jest oburzona, że nazywa się ją "złodziejką mężów". Przy okazji postanowiła zakpić z byłej żony swojego partnera, która zdaniem Krystyny Jandy nie jest ostatnio w najlepszym stanie...
- To ja: hetera, zołza, sekutnica, wyrwałam go potajemnie jego niczego nie przeczuwającej, “drżącej jak trzcina na wietrze”, pozbawionej siły i głosu, byłej żonie i przytaszczyłam go do swojej luksusowej willi, gdzie zamknęłam go w złotej klatce i uczyniłam pantoflarzem. A teraz mam cierpieć, bo tylko na to sobie zasłużyłam. Fajna bajka? Nie, niefajna, bo suto ilustrowana zdjęciami naszych rodzin, nieletnich dzieci, sytuacjami, które nie były przeznaczone dla obiektywów aparatów - czytamy na blogu Moniki Richardson na portalu Natemat.pl
Zapewne Aleksandra Justa poczuła się znacznie lepiej... Powstaje też pytanie, dlaczego Monika tak ochoczo pozuje do zdjęć ze Zbigniewem (często czule go całując), skoro takie widoki nie są przeznaczone dla obiektywów aparatów?
Monika Richardson: Nie wiem, kiedy stałam się ZŁODZIEJKĄ MĘŻÓW
2012-09-05
16:42
Monika Richardson w końcu ma dość oskarżeń, jakoby rozbiła związek Zbigniewa Zamachowskiego i Aleksandry Justy. Dziennikarka postanowiła ostro skomentować wszelkie doniesienia na swoim blogu i przy okazji zakpiła z byłej żony swojego ukochanego.