Monika Richardson to kobieta, która nie potrafi usiedzieć w miejscu. Wciąż musi być aktywna zawodowo i mieć sporą dawkę ruchu. Niestety nie ułatwia jej tego jej stan zdrowia, a dokładnie kolana. Jak ostatnio wyznała w podcaście Żurnalisty, jest ono w fatalnym stanie. Mimo wszystko celebrytka nie zamierza zrezygnować z ulubionego sportu. Właśnie pochwaliła się zabiegiem na kolano, jaki ostatnio przeszła. Zapewnia jednak, że zniosła to bardzo dzielnie!
Monika Richardson uwielbia ruch
Monika Richardson uwielbia jeździć na rolkach. Wszyscy pamiętamy, jak będąc jeszcze w związku ze Zbyszkiem Zamachowskim, uczyła go jeździć. Patrząc wtedy na aktora, można było dojść do wniosku, że nie jest to łatwy sport. Wymaga on bowiem sporej sprawności, a już na pewno zdrowych kolan. I tego właśnie w ostatnim czasie brakuje Monice. Jeszcze niedawno chwaliła się, jak śmiga na rolkach po bulwarach Wiślanych, a teraz niestety poinformowała, że właśnie poddała się zabiegowi, który ma usprawnić jej poruszanie się.
Richardson i jej problemy z kolanem
Monika w ostatniej rozmowie z Żurnalistą przyznała, że jej kolano nie jest w najlepszym stanie. Celebrytka, aby móc normalnie funkcjonować zdecydowała się na wstrzyknięcie w kolano kwasu hialuronowego. Wszystko po to, żeby móc oddawać się swojej kolejnej pasji, jaką jest jazda konna! Czy mimo wszystko kolano wytrzyma takie obciążenie?
"Melduję uprzejmie, że przyjęłam dzisiaj dwa zastrzyki z kwasem hialuronowym w kolano lewe, oraz że byłam bardzo dzielna i wcale nie płakałam?❤️Tak zabezpieczona, mogę jechać do mojego ukochanego #pajtuńskimłyn na cztery dni jazdy konnej! Oh, yeah??", napisała na Instagramie.