Monika Richardson skupia się na prowadzeniu swojej szkoły językowej. Jak ma wolną chwilę, to lubi spędzać czas aktywnie, choćby jeżdżąc na rolkach. Chętnie też ćwiczy, czego efekty możemy obserwować na zdjęciach, które wrzuca do sieci. Celebrytka kwitnie u boku ukochanego, a widać, że i on jest zachwycony swoją znaną partnerką. Będąc tak zadowoloną ze swojego wyglądu, zapewne nie spodziewała się tego, co dostrzegała, gdy zrobiła sobie selfie.
Monika Richardson przerażona swoim wyglądem
Monika przyznała, że przeżyła spory szok, gdy postanowiła zrobić sobie selfie. Dopiero wtedy, pierwszy raz, dostrzegała, że na czubku jej głowy lśnią siwe włosy!
"Trochę przeżywam szok, bo sobie cyknęłam fotkę czekając na kogoś na stacji i nagle zobaczyłam, jakie mam siwe włosy. Tak, wiem że to normalne w moim wieku, że się ma siwe włosy. A mimo to, jestem w szoku. Naprawdę. Po prostu dopiero to zauważyłam", napisała na Instagramie.
Richardson zapewnia, że podobają się jej siwe włosy
Celebrytka zapewnia jednak, że wcale nie przejmuje się tym, że ma siwe włosy i w ogóle jej one nie przeszkadzają. "I nie to, że mi się nie podoba, bo i nawet owszem. Tylko jak, kiedy? Tego nie pojmuję. Bo wczoraj jeszcze miałam trądzik młodzieńczy…", dodała.