Początkiem jego końca okazał się miniony weekend. W piątek miał prowadzić poranny program, jednak nie pojawił się w TVP. Monice Richardson (41 l.) towarzyszył w zastępstwie aktora Michał Olszański (59 l.). Choć telewizja zapewniała, że to nieobecność jednorazowa, bo Zamachowski musiał pilnie wyjechać, to nam udało się ustalić, że był wtedy w Warszawie.
>>> Richardson steruje Zamachowskim, a on ma dość!
- Zbyszek jest cały czas krytykowany przez środowisko teatralne, to z "wyższej półki". Dostał nawet reprymendę, że bawi się w bycie prowadzącym, a tak naprawdę jest aktorem w poważnym teatrze i ta praca powinna być dla niego najważniejsza. Sam zresztą stwierdził, że jego telewizyjny debiut do najlepszych nie należał i chce się jakoś z tego wycofać - wyjaśnia nam osoba pracująca przy programie "Pytanie na śniadanie".
Ale i sama telewizja z tej współpracy nie jest zadowolona. W ciągu zaledwie półtora miesiąca para Richardson - Zamachowski zniechęciła do siebie ok. 150 tysięcy widzów. Taki wynik z pewnością nikogo w TVP nie cieszy.
- Szefostwo programu już rozgląda się za nowym partnerem dla Richardson. Zbyszek najprawdopodobniej zostanie w szeregach prowadzących "Pytanie..." do końca czerwca, może wakacji. Nowej umowy nie dostanie - mówi nasz informator.