Monika Zamachowska najpierw tłumaczyła, że przeprowadzka męża do jego kawalerki jest spowodowana faktem, że u aktora zdiagnozowano koronawirusa. Sprawa okazała się jednak dużo bardziej poważna, bo w ostatnią sobotę Zbigniew Zamachowski przy pomocy syna wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu.
Znajomy pary w rozmowie z "Plotkiem" ujawnił, że kryzys w ich małżeństwie zaczął się już w ubiegłym roku, a pogłębiła go pandemia koronawirusa. Zbigniew Zamachowski nie mógł poradzić sobie z brakiem propozycji zawodowych, co pogłębiało jego coraz to gorszy nastrój. Monika Zamachowska, która w trakcie pandemii radzi sobie zawodowo dużo lepiej od męża, starała się go pocieszyć. Ale i jej skończyła się cierpliwość.
NIE PRZEGAP: Dramatyczne wiadomości z ostatniej chwili! Krzysztof Krawczyk w szpitalu walczy o życie, błaga już tylko o modlitwę!
- 24 godziny na dobę razem plus frustracje i popadanie w melancholijne nastroje przez Zbyszka z powodu braku pracy i milczącego telefonu były ostatnio ich codziennością. Był nieszczęśliwy. To było trudne dla obojga. Monika poczuła się zmęczona i wyeksploatowana. Poczuła, że wciąż to ona daje, a za mało dostaje - mówi informator "Plotka".
Monika Zamachowska nie miała z mężem lekko. Zbigniew Zamachowski nie potrafi nawet samodzielnie zapłacić rachunku!
Monika Zamachowska od lat wspierała męża w spłacie ogromnych alimentów. To właśnie na nie szły pieniądze z wynajmu jej 300 metrowej, luksusowej willi na warszawskim Wilanowie. Fatalny nastrój męża, który od początku pandemii stał się codziennością, zaczął się odbijać także na niej. Sama miała też problemy i nie mogła wtedy liczyć na wsparcie męża. W dodatku Zbigniew Zamachowski wolał uciec od żony, niż porozmawiać z nią o problemach.
- Po tylu latach i w tej nieszczęsnej pandemii poczuła się zmęczona i kiedy sama chciała wsparcia, okazało się to niemożliwe. Zbyszek chce mieć przede wszystkim święty spokój i woli się zaszyć w swojej norze niż rozmawiać o problemach - mówi portalowi znajomy pary.
NIE PRZEGAP: Tuż przed porodem lekarze przekazali Kurskiemu i jego 47-letniej żonie przykre wieści. Będą musieli się z tym pogodzić
Informator przedstawił także Zbigniewa Zamachowskiego jako osobę nieporadną życiowo, która nie umie nawet samodzielnie zapłacić rachunku. Mimo tego Monika Zamachowska wciąż kocha swojego męża, uznała, że przerwa od siebie dobrze im zrobi. Ich znajomy twierdzi, że chce, by teraz to Zbigniew Zamachowski przejął inicjatywę i zawalczył o ich małżeństwo.
- Monika uznała, że dobrze będzie, jeśli zrobią sobie przerwę na jakiś czas. Ona wciąż go kocha i ma nadzieję, że Zbyszek zrozumie, co traci i wrócą do siebie. Przecież on sam nie umie rachunku zapłacić. Dlatego jeszcze żadnych decyzji co do rozwodu nie podjęli - powiedział znajomy pary.