Zamachowski co miesiąc musi zaoszczędzić 14 tys. zł, by mieć na alimenty. Ta kwota zdecydowanie przerasta możliwości Zbigniewa i jego trzeciej żony Moniki. Małżeństwo zaczyna mieć długi, komornik zajął pensję aktora. On sam nie daje rady. Dziennikarka musi go wspierać finansowo. Nic dziwnego, że zaczyna się martwić o byt swoich najbliższych.
- Boję się, że pewnego dnia nie wystarczy nam na jedzenie. Praktycznie wszystko, co mamy, wydajemy na zobowiązania Zbyszka i prawników, a zdarza się, że prosimy o pożyczki znajomych albo rodzinę - pożaliła się Zamachowska w "Na żywo".
A Monika jest żoną na medal i urabia się po same łokcie, by zapewnić rodzinie godne życie. Sama musi odmawiać sobie przyjemności. O markowych ciuszkach może tylko pomarzyć. Gdy kilka dni temu złapała fuchę i prowadziła imprezę w Chinach, wybrała się do centrum handlowego z samymi ekskluzywnymi butikami. Ale nie mogła sobie pozwolić na zakupy. Drogie ubrania jedynie oglądała i mierzyła dla przyjemności.
"Ojej, no wiadomo, że nie kupię, ale przymierzyć można, nie...?" - podpisała zdjęcie, na którym przymierza elegancki płaszcz Versace.
Szkoda, bo pięknie w nim wyglądała.