W poniedziałkowy wieczór Moreno, znany m.in. z udziału w programie "Europa da się lubić", wspólnie z ternerką Barbarą Czakon (68 l.) przygotowywał się do ćwiczeń. Wyjechał na lód, ale nieoczekiwanie stracił równowagę, przewrócił się, z wielką siłą uderzając głową o lód i tracąc przytomność. Karetka pogotowia zawiozła go do szpitala.
- Nie pamiętam, jak wyglądał wypadek. Z relacji kolegów wiem, że straciłem panowanie i poleciałem do tyłu - opowiada "Super Expressowi" Conrado.
Jest wtorkowe południe. Moreno czuje się już nieźle. Ale wciąż obolały, z kołnierzem ortopedycznym wokół szyi, leży przykuty do łóżka w warszawskim szpitalu.
Sytuacją przejął się producent show Rinke Rooyens (41 l.). Wczoraj odwiedził chorego. - Conrado przez dwa, trzy dni będzie musiał zostać w szpitalu - twierdzi Rooyens. - A potem potrzebuje trzech tygodni spokoju. Najważniejsze jest to, żeby wyzdrowiał, a nie, żeby jak najszybciej wrócił do programu.
Los Hiszpana i jego partnerki Magdaleny Komorowskiej wisi więc na włosku. Wszystko wskazuje na to, że para więcej nie wystąpi. Co to oznacza dla programu? A to, że na lodowisko prawdopodobnie już w piątek wróci... Jola Rutowicz (24 l.). - Zgodnie z regulaminem konkursu, gdyby Conrado nie mógł wziąć udziału w piątkowym show, jego miejsce zajmie para, która ostatnia opuściła show - wyjaśnia Bogna Komorowska z Roch Star, firmy produkującej program.
Wiele więc wskazuje na to, że różowa pyskata Jolanta znów może wprowadzić sporo zamieszania.